BICO BICO
90
BLOG

JAKI PAN TAKI KRAM, CZYLI JAKI TUSK TAKI ŻUREK!

BICO BICO Kultura Obserwuj notkę 1

7 grudnia

W polityce czasem pojawia się chwila, która obnaża całą scenę jednym precyzyjnym cięciem. Nie trzeba paneli ekspertów ani długich analiz. Wystarczy jedno zdanie — i nagle wiadomo, kto naprawdę stoi stabilnie, a kto tylko udaje powagę, opierając się na minach i pozach.

Tak właśnie stało się, gdy prezydent Karol Nawrocki skomentował zapowiedź ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który publicznie ogłasza, że chce postawić głowę państwa przed Trybunałem Stanu. Groźnie? Teoretycznie. Poważnie? Tylko do momentu, w którym prezydent Nawrocki odpowiedział w sposób mistrzowski:

 „Ja się w ogóle pana ministra nie boję i jestem zaniepokojony, że nie zna Konstytucji i wyroków Trybunału Konstytucyjnego.

Ostatnio widziałem człowieka, który jak aligator albo jak bohater stał pośród kobiet z ręką w kieszeni i mówił, że jest gotowy zmierzyć się ze mną w sensie fizycznym.

Ja myślę, że z panem Żurkiem mamy dużo ważniejsze sprawy w ministerstwie sprawiedliwości, niż moje szybkie zgaszenie mu światła.”

I tu właśnie dochodzimy do sedna ,żurkowej" groteski.

Bo Żurek tłumaczy później, że on nie grozi, nie szczuje, tylko… z chęcią wyszedłby z prezydentem Nawrockim do ringu.

Do ringu? Z prezydentem RP, który kiedyś trenował boks.

To już nie jest polityka — to stand-up na żywo. Minister sprawiedliwości, zamiast znać artykuły Konstytucji, fantazjuje o sparingach z głową państwa. To poziom żartu z remizy strażackiej, nie powagi państwowej.

I jakby tego było za mało, niedawno Żurek dorzucił, że Ziobrę „mógłby przywieźć z Budapesztu w bagażniku”.

W bagażniku — słowie, które w polskiej historii ma ciężar stalowego głazu. Bo przecież w bagażniku komunistyczna Służba Bezpieczeństwa woziła ciało bł. księdza Jerzego Popiełuszki.

Tam, w tej ciemności, dokonała się jedna z najbardziej symbolicznych zbrodni PRL.

Gdy więc minister sprawiedliwości rzuca takim porównaniem, to nie jest lapsus. To jest absolutny brak wyczucia, pamięci historycznej i odpowiedzialności.

Wszystko w jednym pakiecie: aligator, ring, bagażnik, ręka w kieszeni, groźne miny i brak znajomości prawa.

To właśnie „państwo Żurka” - stworzone przez Tuska. 

Autor: Albert Łyjak

BICO
O mnie BICO

Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura