Marian Guzek Marian Guzek
759
BLOG

Co łączy dynamit Nobla z pomysłami chicagowskiej szkoły ekonomii

Marian Guzek Marian Guzek Gospodarka Obserwuj notkę 1

Po przyznaniu nagród noblowskich z ekonomii często sprawdza się przepowiednia licznych redaktorów medialnych, że wśród laureatów będzie na pewno ktoś z Chicago. A skąd ta pewność? Niestety, przeważnie tylko z obserwacji statystycznych, w których dominacja Uniwersytetu w Chicago nad wszystkimi uczelniami świata pod względem uzyskiwania tych nagród jest trwała. Nie od rzeczy więc będzie pytanie o głębszą przyczynę tej prawidłowości. A więc, co łączy dynamit Nobla z pomysłami uczelni chicagowskiej? Oczywiście, wybuchy!

 

Mało materiału a sporo intelektu

Komitet Noblowski z właściwą sobie dociekliwością już wiele lat temu musiał dostrzec bezkonkurencyjną zbieżność rezultatów pracy szkoły chicagowskiej z głównymi osiągnięciami samego Nobla. U niego istniejącą wcześniej nitroglicerynę należało tak przekształcić, aby  upadając w butelce na podłogę nie mogła wybuchnąć. Nobel postanowił więc tak ten płyn zmienić, aby nawet jego  kropla w ogóle na nic nie upadała, co osiągnął po dodaniu do płynu sypkiej krzemionki. Uzyskał w ten sposób słynny dynamit. Uczeni z Chicago też potrafili przekształcić istniejący już wcześniej rynek w taki sposób, aby już w ogóle nie upadał, a wraz z nim cała gospodarka. W tym celu dodali do niej dogmat o jej samorównoważeniu się i samoregulacji jako całości. 

 

Aby jednak dynamit w postaci pasty uformowanej w pręty i włożony do dziur wiertniczych mógł poddać się detonacji, Nobel wynalazł detonator i zapalnik. Te wynalazki wybitnie zredukowały koszty wysadzania skał, budowy kanałów, wiercenia tuneli, przewracania kominów i usuwania wielu innych przeszkód budowlanych. A co do swego dogmatu dodała szkoła chicagowska, aby przekonać świat, że to nie państwo powinno nadzorować rynek, lecz odwrotnie, powinno się poddać jego mocy, bo w przeciwnym wypadku dojdzie do wybuchów niepożądanych? Otóż dodała tzw. hipotezę racjonalnych oczekiwań oraz jeszcze bardziej doniosłą effective-market theory z załącznikami w postaci reguł swobody bankierów oraz obrotów rynkowych instrumentami finansowymi, a szczególnie tzw. derywatami.

 

Oba typy wybuchów rozległe i głośne  

Naturalnie, niewłaściwe postępowanie z dynamitem też spowoduje wybuchy niepożądane. Jest jednak istotna różnica  w posługiwaniu się wynalazkami Nobla a koncepcjami szkoły chicagowskiej. W pierwszym przypadku człowiek musi panować nad dynamitem, natomiast w drugim – rynek musi panować nad człowiekiem. Jeśli tak się nie będzie działo, według szkoły chicagowskiej człowieka pouczą niepożądane wybuchy kryzysowe. Komitet Noblowski trzyma się ściśle tej zasady, co nie budziło istotnych zastrzeżeń w okresie, gdy chicagowska  doktryna neoliberalna była -  już od początku lat 1980. - oficjalną podstawą polityki gospodarczej USA. Po wybuchu kryzysu w 2008r. hipoteza racjonalnych oczekiwań, oparta na założeniu, że podmioty indywidualne podejmują decyzje racjonalnie, a rynki mają zawsze rację, wywoływała krytyczne opinie, które jednak nie miały wpływu na decyzje Komitetu Noblowskiego.

 

W 2010r. na dorocznej Konferencji w Davos, w której uczestniczą prominentni politycy oraz przedstawiciele świata biznesu i nauk ekonomicznych, przyjęto przez aklamację wytyczną w formie hasła „w czasie kryzysu wszyscy jesteśmy keynesistami”, czyli zwolennikami interwencjonizmu. Jeszcze mocniejszy sygnał, który powinien był zainteresować Komitet Noblowski pojawił się w listopadzie 2010r., gdy „The Economist” opublikował druzgocącą ocenę hipotezy racjonalnych oczekiwań, zakończoną stwierdzeniem, że jest ona fałszywa (false). Pomimo tego w następnym roku (10.10.2011) zostały przyznane nagrody imienia Alfreda Nobla współtwórcom tej hipotezy, T. Sargentowi i Ch. Simsowi. Za głównego jej twórcę uważa się R.Lucasa, laureata tej nagrody w 1995r.

 

Prawdziwą jednak niespodziankę sprawił światu Komitet Noblowski w 2013 r., przyznając nagrodę dwu zwolennikom neoliberalnej teorii efektywnego rynku, E. Famie i L.P.Hansenowi. Trzeci laureat, R.J.Shiller, jest  przeciwnikiem tej teorii, dostrzegającym zniekształcenia giełd papierów wartościowych z powodu możliwości tworzenia się szkodliwych bąbli cenowych, jednakże nie przedstawia systemowych rozwiązań, mogących służyć przekształceniu giełd pseudorynkowych w rynki prawidłowe. Powinny one zapewniać wolną konkurencję po stronie podaży i popytu oraz kształtowanie się kursu akcji jako wypadkowej działania wszystkich uczestników bez indywidualnego lub w zmowie z innymi uczestnikami zniekształcania go.

 

Testament Nobla a neoliberalizm

Poznajmy ważny fragment testamentu Nobla:

„Ja niżej podpisany, Alfred Nobel, oświadczam niniejszym, po długiej rozwadze, iż moja ostatnia wola odnośnie majątku, jest następująca. Wszystkie pozostałe po mnie, możliwe do zrealizowania aktywa, mają być rozdysponowane w sposób następujący: kapitał zostanie przez egzekutorów ulokowany bezpiecznie w papierach, tworzących fundusz, którego procenty każdego roku mają być rozdzielone w formie nagród tym, którzy w roku poprzedzającym przynieśli ludzkości największe korzyści”. (…)

 

Czy realizacja tej woli przebiega zgodnie z intencją Nobla?

Peterson Institute for International Economics opublikował wywiad S.Weismana z M.Mussą, byłym doradcą ekonomicznym Reagana, zawierający stwierdzenie, że: „szkoła ekonomii Uniwersytetu w Chicago ponosi część winy za obecny globalny kryzys finansowy i załamanie gospodarki”  (M.Mussa, „Czy winić szkołę chicagowską za kryzys?”, „Obserwator Finansowy, NBP 2013.”).

Pomocna w poszukiwaniu odpowiedzi na powyższe pytanie może też być opinia wybitnego przedstawiciela austriackiej szkoły ekonomii J.H. de Soto, że Stany Zjednoczone zainfekowały gospodarkę światową kryzysem finansowym (J.H. de Soto, „Kryzys może być dobry”, 07-08.07.2012). Warto też uwzględnić oświadczenie A.Greenspana, złożone w czasie przesłuchania go przez Kongresową Komisję Nadzoru Bankowego. W odpowiedzi na pytanie, czy prowadził politykę pieniężną Stanów Zjednoczonych „opartą na ideologii pozostawienia sił rynkowych własnemu działaniu, która nie sprawdziła się” stwierdził:  „Tak, moja ideologia jest mylna (…). Przez 40 lat zdawało mi się, że daje ona nad wyraz wiele dowodów znakomitego działania. Tym bardziej jestem dziś załamany”.

Nie ulega wątpliwości, że cytowane opinie oceniające koncepcje neoliberalne szkoły chicagowskiej nakazują wątpić w to, że udzielanie nagród noblowskich przedstawicielom tej szkoły  jest zgodne z wolą wyrażoną w testamencie Nobla. Dodatkowego niesmaku dostarcza fakt, iż wprawdzie środki finansowe przeznaczane na nagrody z ekonomii nie pochodzą z funduszu, o którym mówi Nobel, lecz z funduszu Narodowego Banku Szwecji, to jednak, przypisanie nazwiska Nobla do funduszu finansjery pragnącej promować  ideologiczny nurt neoliberalizmu, sprzyjający interesom bankierów, a służący nagradzaniu ludzi szkodzących ludzkości, oznacza brak poszanowania dla osoby Nobla.

Można też współczuć Jego Wysokości Królowi Szwecji, że wręczając te nagrody, obniża swój autorytet i naraża się na zarzut niezgodnego z ostatnią wolą Nobla wykonywania jego testamentu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka