Dzisiaj przy późnym śniadaniu obejrzałem fragment "Pytania na śniadanie" w TVP2.Dokładnie była to rozmowa prowadzących z J.Żakowskim,M.Środą i O.Lipińską poświęcona aktualnym wydarzeniom kulturalnym, premierom filmowym itp.Rzucił mi się w oczy klasyczny już chyba dla TVP dobór gości według jasnego klucza światopoglądowego i towarzyskiego.Skutek jest taki,że zamiast rzeczowej dyskusji oglądamy"towarzystwo wzajemnej adoracji".Goście"spijają sobie z ust"pochwały, sypią się komplementy, achy i ochy dla każdego najbardziej bzdurnego projektu kulturalno/artystycznego, byle spełniał kryterium"postępowości".Czy naprawdę ludzie biorący udział w takich spotkaniach mają nas za idiotów?Czy naprawdę wierzą, że powtarzając tysiące razy iż skandal,bluźnierstwo,prostacka prowokacja to sztuka przekonają do tego społeczeństwo?Dlaczego mam płacić abonament na taką TVP?Dlaczego mam wspierać instytucję, która już dawno zapomniała co to pluralizm i serwuje albo polityczne agitki z warsztatu T.Lisa lub telenowele?
Zdziwiony tym światem.Zatroskany coraz bardziej o Polskę i swój los.Przerażony,że mój głos,moja osoba liczy się coraz mniej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
