Ignacy Jan Paderewski przemawia w USA przed Biblioteką Kongresu / autor: Domena publiczna
Ignacy Jan Paderewski przemawia w USA przed Biblioteką Kongresu / autor: Domena publiczna
Marek Różycki jr Marek Różycki jr
1590
BLOG

Ignacy Jan Paderewski - "wygrał Polskę na fortepianie"

Marek Różycki jr Marek Różycki jr Kultura Obserwuj notkę 15
Są dwie daty wskazujące dzień jego urodzin: 6 i 18 listopada 1860 roku. 161 lat temu w Kuryłówce urodził się Ignacy Jan Paderewski - wybitny pianista i kompozytor, oddany ojczyźnie patriota, ojciec niepodległości, mąż stanu, działacz społeczny i wielki orędownik sprawy polskiej. Już za jego życia mówiono, że jest podwójnym bohaterem: sztuki i ojczyzny. Zarówno jego muzyka, jak i każde przemówienie tętnią tym, co wyryte w polskiej duszy. I choć od jego śmierci mija już 80 lat, jego słowa i przestrogi uderzają aktualnością. „Nad białoskrzydlnym, niezmazanym, nad najczcigodniejszym Ojczyzny symbolem kraczą kruki i wrony, chichocą obce a złowrogie puszczyki, urągają mu nawet swojskie, zacietrzewione orlęta. „Precz z Polską – wołają – niech żyje ludzkość!” - mówił, ostrzegając przed utratą wewnętrznej suwerenności.

Niezwykle skromny Ignacy Jan Paderewski zrobił dla Polski więcej niż niejeden - uznany przez masową kompetencję - tzw. 'ważny' zawodowy polityk. ("Polityka jest sprawą zbyt poważną, aby pozostawić ją w rękach polityków." - Charles de Gaulle).  Szalały za nim tłumy. Wszędzie przyjmowany był entuzjastycznie. Dał na całym świecie ponad 5000 koncertów! Przed każdym koncertem opowiadał o kraju swojego pochodzenia. Wielbicielki prosiły nie tylko by przysłał im swój autograf ale i pukiel włosów. Gdy przyjaciel zmartwił się, że w ten sposób szybko wyłysieje... miał odpowiedzieć: - Nie ja, ale mój pies. ;))

Nie przyszedłem po dostojeństwa, sławę, zaszczyty, lecz aby służyć, ale nie jakiemuś stronnictwu. Szanuję wszystkie stronnictwa, lecz nie będę należał do żadnego. Stronnictwo powinno być jedno: Polska, i temu jednemu służyć będę do śmierci. 

@ Nazywany był największym ze wszystkich, mistrzem, królem pianistów, czarodziejem klawiatury. Na jego widok mdlały nastolatki, a na koncerty trudno było zdobyć bilety. Za trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych dostał 500 tysięcy dolarów (w latach dwudziestych!). Sława, chwała, talent i pieniądze… O kim mowa? Wbrew pozorom wcale nie o Elvisie Presleyu czy zespole The Beatles. Mowa o Ignacym Paderewskim, polskim pianiście.

Pamięć o Paderewskim została mocno przytłumiona. Być może zbyt mało osób dostatecznie dbało o to, aby ta nietuzinkowa postać była znana tak, jak na to zasługiwała. A zasługuje na pamięć Polaków nie tylko dlatego, że ma swoją gwiazdę w hollywoodzkiej Alei Gwiazd, a długie kolejki po bilety na jego koncerty ustawiały się już nocami. Bardziej znamienny był jego wkład w uświadomienie Zachodowi politycznej potrzeby wspierania idei niepodległości Polski.

Wykorzystywał swoją popularność do szeroko zakrojonej działalności dyplomatycznej. Jako że bardzo często zbierał datki i organizował charytatywne akcje (pomoc ofiarom wojny, stypendia dla początkujących muzyków itd.) w sposób naturalny włączył „sprawę polską” do swoich priorytetowych celów.

*  *  * 

6 listopada 1860 roku na Podolu urodził się Ignacy Jan Paderewski. Zanim stał się idolem wielomilionowego audytorium doznał uczucia samotności. Matka zmarła kilka miesięcy po porodzie. Jako niespełna czterolatek posmakował ruskiej nahajki, gdy Kozacy wysmagali go nią proszącego o uwolnienie ojca, uczestnika Powstania Styczniowego.

''W obliczu rozpętanej zawieruchy wojennej Paderewski wzmaga działania w obronie prawa narodu do niepodległości. Nutą zachęty i nadziei brzmią jego nawoływania do czynów w walce o prawo do odrodzenia i życia w wolności. „Miłuję mój kraj – pisze w swym liście do Edwarda de Rotschild z 2 marca 1915 roku – i pragnąłbym go widzieć szczęśliwym. Kraj nie może być szczęśliwym, nie będąc wolnym, a nie może być wolnym, nie będąc silnym. Wszyscy obywatele muszą być równi wobec prawa, pod warunkiem, że – odkładając na bok kwestie wyznań – są bezwarunkowo solidarni z całym narodem”. Po przeszło wiekowym „odpolszczaniu” narodu przez ciemiężców trudno było myśleć o całkowitym przywróceniu jedności dawnej Rzeczypospolitej, obejmującej wiele mniejszości etnicznych lub też wyznaniowych (Litwini, Łotysze, Ukraińcy, Rusini, Żydzi, Tatarzy). Zdaje sobie z tego sprawę Paderewski, szukając poczucia jedności także poprzez tworzenie organizacji do wspólnych działań na rzecz sprawy narodowej (Komitety, armia polska), względnie poprzez skupianie rodaków wokół organizacji o programach patriotyczno-narodowych. Ponadto jako reprezentant polskich organizacji na Zachodzie (Komitet „Veveyski”, później również Polski Komitet Narodowy w Paryżu, organizacje polonijne w Ameryce) ubiega się Paderewski o zapewnienie poparcia dla sprawy polskiej ze strony rządów państw Ententy. „W tych chwilach tak ciężkich i tragicznych – pisze do Prezydenta Francji Raymonda Poincaré w styczniu 1915 roku – duch naszego Narodu jest całkowicie z Francją, Czuję się szczęśliwy, że mogę wystąpić przed Panem, jako skromny rzecznik mojego Narodu.”

Od połowy kwietnia 1915 roku przebywa w Stanach Zjednoczonych, które przez dłuższy czas pozostawały w pozycji państwa neutralnego (przystąpiły do wojny dopiero 6 kwietnia 1917 roku po stronie Ententy). Oględne więc były przez ten czas przemówienia Paderewskiego. Na sesji Sejmu Związku Narodowego Polskiego w Ameryce 1-ego października 1915 roku (w Schenectady) tak mówił: „Kto chce w dzisiejszej Polsce czegoś dokonać, ten musi mieć za sobą lud polski.” Uważał przy tym za niezbędne ścisłe współdziałanie z Kościołem katolickim, gdyż, jak podkreślił, „religia katolicka weszła w krew ludu polskiego, tkwi w jego duszy”. I dalej do zebranych tłumnie mówił z nadzieją: „Grom uderzył w nasze drzewo, lecz pnia nie naruszył, korzeni nie nadwyrężył. Drzewo nasze owoce zdrowe będzie wydawać."

Za: Sprawa polska w pismach, przemówieniach i publikacjach Ignacego Jana Paderewskiego

W 1915 roku wraz z Henrykiem Sienkiewiczem założył w Vevey Szwajcarski Komitet Generalny Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce. W tym samym roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie kontynuował działalność. Od roku 1917 zaangażował się w prace Komitetu Narodowego Polskiego jako jego delegat w USA. Przed każdym ze swoich występów przemawiał na temat postulowanej przez niego niepodległości Polski. W krótkim czasie udało mu się zbliżyć do doradcy prezydenta Wilsona, Edwarda House'a. Później spotkał się z samym prezydentem, któremu w styczniu 1917 roku przekazał memoriał na temat Polski. To właśnie z tego powodu sprawa niepodległości naszego kraju znalazła się w słynnych 14 punktach Wilsona.

image
Przyjazd Ignacego Jana Paderewskiego do Poznania 27 grudnia 1918 był bezpośrednim impulsem do wybuchu powstania wielkopolskiego.

25 grudnia 1918 roku pojawił się w Gdańsku, skąd następnie udał się do Poznania. Jego przemówienie z hotelowego okna do tłumu wiwatujących na jego cześć poznaniaków stało się sygnałem do wybuchu Powstania Wielkopolskiego zakończonego sukcesem. Po przyjeździe do stolicy spotkał się z marszałkiem Piłsudskim i podjął się roli mediatora pomiędzy nim, a obozem Dmowskiego. 16 stycznia 1919 roku został premierem, zatrzymując dla siebie także stanowisko ministra spraw zagranicznych. Wraz z Romanem Dmowskim reprezentował Polskę na konferencji w Paryżu zakończoną podpisaniem Traktatu Wersalskiego, kończącego I wojnę światową.

TEKST WYSTĄPIENIA:

Wielce Szanowni przedstawiciele Wielkopolski!

Szanowne Rodaczki i Rodacy. Siostry i Bracia!

           Co się w tej chwili w duszy mojej dzieje, każdy z Was odgadnie. Po tym, co przed chwilą przeżyłem, słowo na ustach zamiera. Żyjemy w czasach, gdy każdy winien panować nad uczuciami. I ja opanować muszę wzruszenie, a ze mówić winienem, więc mówię.
        Za to przyjęcie Wam tu i tym tłumom tam na ulicy serdecznie dziękuję. To, coście mnie zgotowali, nie do mojej odnosi się osoby. Jestem symbolem pewnej idei, tej samej, której służy Polski Komitet Narodowy. Jako delegat Komitetu Narodowego szczęśliwy jestem, żem znalazł dla niego takie uznanie. Jako członek, czuję się szczęśliwym, że dożyć mogę tej chwili, że mogę być symbolem. A dla człowieka to zaszczyt wielki, tym większy, że spotkał mnie tu na wiekopomnej, odwiecznie wielkopolskiej ziemi.
        O Was, coście nie dali się prześcignąć w spełnianiu obowiązków narodowych, w odpieraniu nacisku przemożnego, coście w pracy organizacyjnej i gospodarczej Polski całej byli przykładem. A zaszczyt ten nie spotkał mnie od jednej warstwy, od jednej klasy, ale od całego wielkopolskiego ludu.
           Jestem dumny z tego, że jako członek Polskiego Komitetu Narodowego nie należałem do żadnego stronnictwa. Tym śmielej i szczerzej dziś powiedzieć mogę, że dziś nie pora na stanowe i dziedziczne przywileje. Wszyscyśmy dzieci jednej Matki i o ile każdy z nas swój święty spełni obowiązek, mamy równe prawa do jej sprawiedliwej opieki.
          Po długich latach niewoli Ojczyzna się odradza. Odbudować się musi na tych samych podstawach, na których tu pierwsza budowa poczęta została. Żadne, najmędrzej zorganizowane stronnictwo Ojczyzny odbudować nie zdoła. Do tego dzieła trzeba jedności i zgody wszystkich, miłości i siły, wiary i zaparcia się samego siebie, do tego dzieła potrzeba wszystkich sił i wszystkich serc zespołu.
            Odbuduje Polskę przede wszystkim chłop polski i robotnik polski z niego powstały i my wszyscy, o ile pójdziemy z ludem.
            W tej nadziei dziękuję Wam, wobec Boga i Ojczyzny równym, zarówno sercu bliskim i drogim.
Niech żyje Polska, zgoda, jedność, a Ojczyzna nasza wolna, zjednoczona naszym polskim wybrzeżem żyć będzie po wsze czasy.

Źródło: „Kurier Poznański”, 297/1918

Powrócił jednak do kraju po rozpoczęciu wojny polsko bolszewickiej w 1920 roku. Został wysłannikiem rządu polskiego do Ligi Narodów. Wkrótce jednak zrezygnował z tej funkcji w 1921 roku. Z końcem roku 1921 zrezygnował z czynnego udziału w życiu politycznym i wznowił swoje trasy koncertowe w USA.

"Na spotkaniu z Wilsonem Paderewski przekonał prezydenta, że Polska powinna być wolnym krajem. W rezultacie rozmowy Wilson w 14 punktowej Deklaracji Pokojowej zamieścił 13 punkt mówiący o konieczności powstania Polski niepodległej z dostępem do morza. Pojechał Paderewski do Wersalu z trudnym zadaniem przekonania francuskich, brytyjskich i włoskich ministrów, że Polska musi być wolna i to mu się udało. Gdyby nie Paderewski jego idea, przekonanie do niej Wilsona - to nie byłoby Polski po pierwszej wojnie światowej." - mówi Edward Równy, doradca ds. wojskowych prezydentów Nixona, Forda, Cartera, Reagana i Busha seniora.

"Niezwykłe było jak połączył swoje dwie drogi życiowe, genialnego muzyka i męża stanu z takim oddaniem swojej ojczyźnie, że niemal sam jeden uświadomił prezydentowi Wilsonowi niedole Polski, zyskując jego pomoc, zapewniając jej niepodległość po pierwszej wojnie światowej. Jako premier jej rządu przekonywał do kwestii Polski na konferencji wersalskiej. W swych podróżach po świecie w latach dwudziestych i trzydziestych stał się symbolem tej długiej, niezwykłej historii walki Polaków o wolność." - z przemówienia J.F. Kennedy'ego.

29 czerwca 1941 roku o jedenastej rano, w pokoju hotelowym Hotelu Buckingham na Manhattanie zmarł na zapalenie płuc Ignacy Jan Paderewski. (Sekcja zwłok wykazała, że od wielu lat cierpiał na raka jelita grubego, który dał przerzuty do płuc.) Następnego dnia premier Rządu RP na uchodźstwie i Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski wydał rozkaz nr 11, w którego ostatnich słowach napisał:

„Naród polski okryty głęboką żałobą po pamięci I.J. Paderewskiego traci z Jego odejściem od nas na zawsze jednego z największych swych duchów przewodnich. Cześć Jego pamięci! Rozkaz niniejszy odczytać przed frontem oddziałów i na pokładach okrętów Rzeczypospolitej Polskiej."

Wybitny Patriota Ignacy Jan Paderewski winien być dla parających się polityką wzorem i WZORCEM, od którego nie wolno odstępować. Bowiem  najgorzej kiedy tak zwana "klasa polityczna" nie ma klasy.

--------------------------------------------------

@ Jerzy Waldorff - Paderewski wygrał Polskę na fortepianie.

Marr jr

Zobacz galerię zdjęć:

Ignacy Jan Paderewski, 1920, fot. Polona.pl
Ignacy Jan Paderewski, 1920, fot. Polona.pl

Życie duże i małe         

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura