Urodzony logik

Na czerwonym pasku telewizji informacyjnych, leci non-stop sentencja wypowiedziana przez J. Kaczyńskiego: „Europa musi być solidarna czyli musi być równa”.

Wszyscy mają jednakowe żołądki, wszyscy mają jednakowe potrzeby. Równo to sprawiedliwie. Wszystkim po równo – to jedno z haseł komunizmu. Jak można dorastając w ustroju komunistycznym, chociaż go nienawidząc, jednakże przejąć jego hasła i terminologię? Jak widać można. No chyba, że mówi się nie to co się myśli, ale to co się uważa, że powinno się powiedzieć.

Równo, to nie tylko pomoc tym, co nie mogą, co nie dają rady, którym się nie udało. Równo, to nie tylko pomoc słabszym. Równo, to również haracz dla tych, co nie chcą pracować, dla tych co wykorzystują innych, dla leniwych, kombinatorów, manipulantów, etc. Równo, to niesprawiedliwie.

Dawać tym co mają mniej, tyle by mieli po równo, to demoralizować i ich samych i wszystkich innych. Obdarowani zostaną zdemoralizowani, bo zostaną utwierdzeni, że im się należy od tych co mają więcej. Pozostalych zdemoralizuje odbieranie dorobku pracy i nakazowe przekazywania go tym, którym go brak. To podważenie sensu etosu pracy.

Być solidarnym, to umieć dzielić się, mając więcej niż inni. Być solidarnym, to dobrowolnie dzielić się z  tymi, co mają mniej. Być solidarnym, to pomagać. Byś solidarnym, to nie zostawiać samemu sobie. Być solidarnym to podać rękę i dodać otuchy. Być solidarnym to nie dawać jałmużny, tylko serce. Być solidarnym, to pomóc innym nie szkodząc sobie. Bycie solidarnym, to pomaganie a nie gadanie o pomocy.

Jałmużna potrzebujących demoralizuje. Haracz zdolnych i pracowitych demotywuje.

Fakt piastowania wysokiego stanowiska nie zwalnia od myślenia logicznego.

A wypowiedzi ludzi uważanych za autorytet nie należy przyjmować bezkrytycznie.

Fakt, że ważna i znana osoba coś powiedziała, nie oznacza automatycznie, że powiedziała coś mądrego.