Manipulacje – Wyborcza – CBA

„O skasowaniu danych GPS słyszeliśmy z dwóch różnych źródeł już kilka tygodni temu…

…w środę rzecznik [CBA] potwierdził nam fakt skasowania nośników, na których je zapisano.”

 

Z pewnymi opóźnieniami, bo tak mi się układają ostatnie dni, ale chciałem napisać o pewnych zjawiskach, w tym również w prasie.

 

W sobotę w Gazecie Wyborczej ukazał się krótki artykuł informujący o skasowaniu bazy danych GPS floty samochodowej CBA w przeddzień dymisji Mariusza Kamińskiego. Z tym faktem wiążą się wg mnie dwa aspekty.

 

1)               Polityczno-sensacyjny

·        Skasowanie bazy danych nie jest przypadkowym incydentem a wplata się w hipotezę o manipulacyjnym i tendencyjnym charakterze pracy CBA pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego.

·        Z tego co zauważyłem przeglądając sobotnie i niedzielne wpisy na Salonie, fakt ten nie został praktycznie zauważony przez Salonowiczów, w końcu stawia Mariusza Kamińskiego – salonowego bohatera, nieskazitelnego moralnie rycerza – w niezbyt pochlebnym świetle.

·        Zlikwidowanie bazy danych GPS świadczy o chęci ukrycia czegoś, o próbach zatarcia jakichś śladów. Poseł Wasserman w stosunku do osób z innego obozu politycznego zapewne powiedziałby, że o próbie matactwa. A jak wielokrotnie podkreślali zwolennicy PiS na łamach Salonu24: „ludzie uczciwi nie muszą nic ukrywać”.

·        Inną kwestią, poza zacieraniem śladów własnych działań niezgodnych z prawem lub etyką, jest zniszczenie bazy danych, która była własnością służby państwowej. Czyli zniszczenie dobra wspólnego. To przykład działania propaństwowego czy chronienia własnego tyłka?

·        Baza danych GPS samochodów CBA to było potencjalne źródło wiedzy i informacji w kilku płaszczyznach

o  kogo śledzili agenci CBA – możliwość sprawdzenia czy CBA prowadziło inwigilację polityków opcji przeciwnych PiSowi,

o  którzy agenci dokonywali inwigilacji w jakich sprawach – możliwość ich przesłuchania na okoliczność wyjaśniania poprzedniego podpunktu, sprawy afery hazardowej, przeciekowej, gruntowej, etc.; sprawdzenia czy są odnotowani w aktach tej sprawy, dlaczego ewentualnie, itp.

o  czy jacyś i którzy agenci CBA jeździli na spotkania z dziennikarzami i w takim razie przecieki do prasy pochodzą od nich,

o  czy któreś samochody (agenci) spotykali się z politykami PiSu (ewentualne przekazywanie informacji z podsłuchów posłów partii PO, PSL, SLD – ułatwienie z jednej strony torpedowania inicjatyw rządowych a z drugiej strony np. prowadzenia rozmów z SLD)

 

2)               Manipulacyjny

Moją refleksją, oprócz powyższych wątpliwości jakie narzucają się po przeczytaniu artykułu, było pewne wrażenie bycia manipulowanym. Bo fakt faktem, że M. Kamiński zostawia za sobą śmierdzące ślady i wątpliwości, ale dlaczego ta informacja została podana przez Wyborczą w sobotę, skoro jak sami podają te informacje posiadali „z dwóch już od kilku tygodni” ? Możliwe, że dlatego, iż dopiero w tą środę rzecznik CBA potwierdził ten fakt. Ale takim razie mogli opublikować ta informacje w czwartek lub piątek. Więc dlaczego w sobotę? Wg mnie z dwóch powodów i oba również są związane z M.Kamińskim.

Po pierwsze taka informacja to grubszy strzał w aureolę Kamińskiego i chcą by mocniej go trafił ktoś „decydujący o podawaniu tego typu informacji” nie podaje jej wtedy kiedy ją uzyska, ale wtedy gdy uzna to za stosowne. A w piątek ukazała się informacja o przywróceniu M.Kamińskiego do czynnej służby (choć pozostaniu „w stanie do dyspozycji”). Po drugie w poniedziałek miało się odbyć przesłuchanie Mariusza Kamińskiego prze komisję hazardową. Oba fakty należało osłabić w swojej wymowie pokazując rysy na postaci Mariusza Kamińskiego. Stąd jedynym terminem w jakim był sens aby opublikować ten news była sobota.

 

Nie lubię czuć, że ktoś mną próbuje manipulować. Bez względu na to kto to jest. Tym razem trafiło na Wyborczą. Za kilka dni napisze natomiast o innych jej oraz innych mediów manipulacjach jakie zauważyłem.

 

 

 

 

http://wyborcza.pl/1,75248,7460837,CBA_wymazuje_swoje_GPS_y.html