Coraz rzadziej zaglądam na stronę Gazety.pl. Tak mi już zbrzydła namolna propaganda i dosyć niewybredne wmuszanie na odbiorcach tego co dany człowiek powinien myśleć i robić. Tak jakby zaczęli czerpać wzorce z najgorszych prawicowych czasopism jak Wprost czy Dziennik ;).
Dziennik może, a nawet powinien posiadać wyraźny światopogląd, ale jest pewna granica między informowaniem o poglądach a kreowaniem poglądów. W Polsce jakoś o tych granicach zapomniano, więc Dziennik oddaje się polowaniom na lustracyjne czarownice, a Gazeta oddaje się kaczofobii.
Ale cóż... zbaczam z tematu. Przypadkiem dzisiaj zajrzałem i BEZ JAJ. Trafiłem na jeden z ciekawszych propogandowo-politycznych blogów jakie miałem okazję poznać. Gazeta najwyraźniej bez zawahania przybiła piątkę jaskrawie wyraźnej idei bloga - STOP RADYKAŁOM! Czyli feministki odbijają piłeczkę.
Całą duszą jestem za feministkami (choć niezmiernie zastanawia mnie skąd wsparcie - także techniczne - dla 'lewaczek') i trzeba przyznać, że pomysłowo zareagowali na rozplenienie się prawicowego radykalizmu spod znaku Rydzyka w Polsce.
Najciekawszym zamysłem całego blogu jest bawienie się konwencjami i dowcipne podejście do stereotypów o feministkach. Pojawiają się w ironicznym kontekście słowa jak "wiedźma" czy przeraźliwe słowo "feministka" oraz bez kozery korzystają z autoironicznych konstukcji dotyczących ich "strasznego feministycznego propagandowego bloga".
Już dawno w Stanach odkryto, że najlepszym sposobem na unieszkodliwienie danego słowa o wymowie pejoratywnym jest jego ośmieszenie i/lub przywłaszczenie. Coś takiego zaobserwowano przede wszystkim w odniesieniu do słowa 'nigger', który wskutek przywłaszczenia stracił wiele ze swej pierwotnej 'siły rażenia'.
Zdaje się, że feministki przyjęły podobną taktykę i zamiast walczyć ze słowami je definiującymi starają się je okiełznać dla własnych celów. Oby się udało. Wtedy będziemy mogli w dyskusji odejść od słów-biczów i haseł na rzecz rzeczowych i merytorycznych dyskusji o samym problemie. Od sfery ad personam przejdziemy do sedna sprawy.
Adres bloga:
Stop fanatykom
"Without a winking smiley or other blatant display of humour, it is impossible to create a parody of fundamentalism that someone won't mistake for the real thing." - Nathan Poe. Z dedykacją dla denialistów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
