maruti maruti
71
BLOG

Prawica i wishful thinking

maruti maruti Polityka Obserwuj notkę 45

Jak każda 'wielka ideologia' prawica potrzebuje swoich wrogów systemowych. Komuniści mieli burżuazję, a nazizm miał Żydów. Prawica (ta ideologicznie zacietrzewiona) znalazła sobie społeczność lewaków. Z lewakami (o tym, kto jest lewakiem, a kto nie, naturalnie decydują prawicowcy, bo lewacy wiadomo zawsze kłamią i udają kogoś, kim nie są - nomen omen np. ja) oczywiście nie warto wdawać się w dyskusje. Najlepiej nazwać lewakami i oszołomami i w iście goebbelsowski sposób zakończyć na tym etapie merytoryczną dyskusję.

Powszechne metody erystyczne to określanie całości na bazie mniejszości. Czyli np. jewropejczyk sugerujący w artykule o terrorystach z ALF i ELF, że wszyscy 'zieloni' to terroryści. Albo prawicowcy sugerujący, że zadymiarze z marszów anty/alterglobalistycznych są reprezentatywni dla środowiska. Albo zdają się nieustannie sugerować, że wypowiedź jakieś bliżej nieokreślonej jednostki reprezentuje poglądy całej zbiorowości. Ciekawą metodę wynalazł np. Castaneda, który opisywał Kingi Dunin za pomocą cytatów z Magdaleny Środy.

Inną ciekawą metodą jest kreślenie fałszywego obrazu rzeczywistości zgodnego z własną ideologią, a niekoniecznie z faktami (nie tylko naukowymi - prawica typu Wprost potrafi fałszować nawet zwykłe informacje). Pierwszy z brzegu przykład to posunięta do granicy absurdu walka z globalnym ociepleniem w oparciu o posługiwaniu się komunistyczną metodą tworzenia nowomowy. Skutecznie w ciągu kilku tygodniu wypromowano podział naukowców na 'ekologów' - czyli tych co są z nami - i na 'ekologistów' - czyli w dorozumienie bandy oszołomów i ekoterrorystów uprawiających politykę a nie naukę. Zadziwia skuteczność rozpowszechniania tej nowomowy w środowisku - określene wydostało się już z Salonu 24 i zapanowało w całym necie. Zapewne wkrótce pojawi się w prasie.

Zresztą zadziwia jak szybko i skutecznie prawica przyswaja sobie nowe określenia. Określenie lewacy zapanowało już na dobre w słowniku każdego szanującego się prawicowca i pojawia się w co drugim poście, a nieśmiała riposta w postaci 'prawacy' jakoś nie chciała osiąść w umysłach spadkobierców Marksa. Określeń zresztą jest bez liku, co ciekawe z prędkością prawie świetlną prawica przyswaja sobie jako zbiorowość nie tylko określenia, ale także całe historyjki czy anegdoty... Każdy prawicowiec wie, że zieloni to niedojrzali czerwoni i z uporem godnym osła korzystają z tego 'argumentu' na każdym rogu. Każdy prawicowiec wie, że w Grenlandii hodowano kiedyś owce, co jest zaczątkiem każdej dyskusji o globalnym ociepleniu. I tak dalej. I tak w kółko. To prawie tak jakby istniał tajemny biuletyn, który jest co tydzień dostarczany do drzwi każdego prawdziwego prawicowca...

'Lewacy' nie grzeszą niestety taką samą skutecznością w tworzeniu nowomowy, a nieliczne określenia jak 'moherowe berety' zapanowały jako fakt medialny głównie dzięki prasy, a nie dzięki efektywności marketingowej towarzyszy z lewicy. Widać polscy lewacy zapomnieli już nauki swoich komuszych braci, natomiast prawica pilnie się w tych metodach szkoliła.

Ciekawą ostatnio metodę kreacji rzeczywistości obrał np. Castaneda. Wielkimi literami wali nas po oczach tytuł "PORAŻKA SOCJALISTÓW W HISZPANII".

Osobliwa była to porażka socjalistów w wyborach samorządowych... Socjaliści zyskali ok. 500 samorządowców w regionach, poprawili wynik sprzed 4 lat. Z prawicą przegrali nieznacznie (PP uzyskali 35,6%, a socjaliści 34,9%). Socjaliści jak to w 'porażce' zdobyli więcej głosów niż cztery lata temu. Zresztą gwoli sprawiedliwości i uczciwości dziennikarskiej: PP też zyskało... (2003 roku: PSOE 34,7%; PP 33,9%). Wszystko kosztem mniejszych partii...

Bardziej ciekawie wygląda to w regionach... Przed wyborami PP rządziło w 7 z 13 regionów. Po wyborach w 6 z 13 regionów. Z kolei po 'porażce' lewacy Zapatero rządzą teraz w pozostałych 7 (wiadomo - po porażce wyborczej władzy naturalnie przybywa)... Wynik wyborów w Hiszpanii lepiej oddają serwisy jak Reuters waląc tytułem "Conservatives and Socialists Split Local Elections in Spain". Sukces prawicy, porażka lewicy??? Chyba urojona.

Ponoć łatwo upodobnić się do wroga. Czy to nie jest aby ciekawe, że to prawica stała się spadkobiercą metod dyskusji, które wcześniej były wizytówką ich największych ideowych przeciwników, czyli komunistów?

ERYStyKA PANY!

p.s. Z góry zaznaczam, że ten tekst nie jest wymierzony we wszystkich ludzi z przekonaniami prawicowymi. Szanuje te przekonania. Atakuje jedynie metody dyskusji pewnej dosyć wpływowej grupy publicystów i blogowiczów, którzy kształtują w Polsce pewien niezbyt przychylny wizerunek prawicy.

maruti
O mnie maruti

"Without a winking smiley or other blatant display of humour, it is impossible to create a parody of fundamentalism that someone won't mistake for the real thing." - Nathan Poe. Z dedykacją dla denialistów.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (45)

Inne tematy w dziale Polityka