MaSZ MaSZ
1723
BLOG

Polacy, Żydzi i reszta świata

MaSZ MaSZ Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 55

Podczas 2WŚ zostało wymordowanych 6 milionów etnicznych Żydów oraz 6 milionów obywateli Rzeczpospolitej. 3 miliony polskich Żydów to wspólna liczba dla obu tych kategorii. Oznacza to, że liczba unicestwionych Polaków jest podobna do liczby Żydów nie będących polskimi obywatelami, którzy zginęli w Holocauście. Jak to się stało, że dwa najbardziej zmasakrowane narody znalazły się w poważnym sporze, po wprowadzenie przez Polskę odpowiedzialności karnej za oskarżanie narodu i państwa polskiego o udział w Zagładzie?

Powodów jest co najmniej kilka. Każdy z nich ma znaczenie, choć wielkość jego wpływu na pojawienie się konfliktu jest bardzo trudna do ustalenia. 

Holocaust

Skala tej zbrodni jest niebywała, jednakże przedstawianie od wielu lat w kulturze światowej niemal wyłącznie Żydów jako ofiar 2WŚ zakłamuje historię. Ponadto w latach 2WŚ Izrael nie istniał, zamordowani polscy Żydzi byli obywatelami Rzeczpospolitej, świetnie mówili po polsku, wielu całkowicie wtopiło się w polską kulturę. Dyskusja o skali tragedii obywateli Rzeczpospolitej oderza w mit wyjątkowości.

Inny poważny problem to zaangażowania wielu krajów europejskich w pomoc Niemcom w Zagładzie. Francja pod rządami Vichy nie tylko realizowała zbrodniczą politykę Berlina, ale nawet wykazywała pewną gorliwość w transportowaniu swoich obywateli żydowskiego pochodzenia do obozów zagłady. Niemieckich obozów! Podobnie Holandia, Belgia, Węgry, Rumunia. Paradoksalnie najskuteczniej broniły swoich Żydów faszystowskie Włochy. Mussolini dopiero pod koniec wojny zaczął realizować politykę Hitlera. Polska ustawa i jej konsekwencje przypominają, że byliśmy jedynym krajem bez współpracującego z Niemcami rządu. To bardzo nieprzyjemna prawda dla wielu. 

Polityka historyczna 

Niemcy konsekwentnie od lat budują polit-poprawną narrację o zbrodniach nazistów. Jej istotą jest zapomnienie o Niemcach jako sprawcach oraz budowanie narracji o winie wielu narodów. Polska ustawa boleśnie uderza w ten fałsz, bowiem podczas każdego jej użycia, choćby w spektakularnych pozwach, będzie przypominać kto jest winny Zbrodni.

Ustawa 447

Opracowywana w parlamencie USA ustawa ma zobligować rząd amerykański do udzielania pomocy organizacjom żydowskim domagającym się dziedziczenia mienia pożydowskiego, którego właściciele zmarli bezpotomnie. Gdy dotyczyć to ma Polski, różne szacunki mówią o wartości co najmniej 200 miliardów złotych. Utrzymanie mitu o współodpowiedzialności Polaków za Zagładę może stanowić argument wspierający roszczenia. Ustawa o IPN jednoznacznie przeciwstawia się tej ocenie, a tym samym pośrednio utrudnia ich dochodzenie.

Dodatkowo głośny spór może być próbą utrudnienia uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej, która może skutecznie zablokować roszczenia. 

Rosja

Znakomicie rozwijająca się współpraca polsko-amerykańska, jak również rosnąca liczebność wojsk amerykańskich w Polsce stanowi poważny problem dla Rosji. Militarny z powodu armii amerykańskiej, ekonomiczny z powodu kontraktów na dostawy ropy i gazu z USA, kosztem Rosji. Granie na nutę antysemicką to być może jedyna skuteczna broń Kremla, mająca utrudnić tę współpracę. W Izraelu są setki tysięcy byłych obywateli ZSRS, bez wątpienia nie brakuje wśród nich rosyjskich agentów wpływu. Tych ostatnich też sporo w Polsce. Mogą dokładać wszelkich starań by ew. drobny konflikt rozwinąć do poważnych rozmiarów oraz starać się przyprawić Polsce gębę kraju antysemickiego.

Wewnętrzna polityka w Izraelu

Zbliżają się wybory w Izraelu, ściganie się na radykalizmy oraz obronę czci Ocalonych bez wątpienia jakąś rolę też odgrywa. 

Wewnętrzna polityka w Polsce.

Przyprawianie gęby antysemityzmu to niestety część narracji opozycji nazywającej samą siebie "totalną". To szkodliwa i wyjątkowo obrzydliwa strategia. Nowoczesna prosi o podawanie przykładów antysemickich wystąpień, o antypolskich nic nie mówi. PO ciągnęła temat "polskich nazistów", mimo, że to tylko kanapowe grupy oszołomów. Warto raz jeszcze powtórzyć: Polska potrzebuje silnej opozycji, ale jednocześnie pożyteczne byłoby zniknicie ze sceny politycznej tej totalnej. Opluwanie własnego kraju na pokaz dla "zagranicy" to z całą pewnością nie są europejskie normy polityczne. 

Atak na Polskę był tak gwałtowny, bowiem prowadzona od wielu lat niebywale uległa polityka zagraniczna przekonała naszych oponentów, że wystarczy krzyknąć, a Polska wycofa się. Symbolem tej uległości są nieustanne biadolenia o "popsuciu stosunków międzynarodowych", zapominając, że realizowanie swoich interesów, a nie unikanie konfliktów, powinno być jedynym celem polityki. Obecny konflikt nie jest czymś z czego należy się cieszyć, ale daje jednocześnie szansę na rozpoczęcie burzenia obrazu kraju polityczne tchórzliwego. Racjonalnie asertywna polityka powoduje, że z krajem trzeba sporne sprawy negocjować, jej brak oznacza zmuszanie do ustępstw, bez płacenia jakiejkolwiek ceny.

Polska i Izrael mają wiele wspólnych interesów: militarnych, gospodarczych oraz geopolitycznych. Polska to bodaj najbardziej przyjazny dla Izraela kraj Europy, zaś izraelska broń i technika może być cenna dla Polski. Ponadto oba nasze kraje są bliskim sojusznikiem USA, kłótnia w "rodzinie" nikomu nie służy. Szkoda jednak, że noty Departamentu Stanu USA było jednostronne i uznawały Polskę za winowajcę. Zapewne USA uznały, że Polska ustąpi a Izrael nie, to też skutki wieloletniej bierności w polityce. Wspólna historia też powinna bardziej łączyć niż dzielić oba narody. A interesy nigdy nie są zawsze zbieżne, stąd zdarzające się spory są czymś naturalnym.

W obecnej awanturze to Izrael był swoistym agresorem, reagując z grubą przesadą na nowelizację ustawy o IPN. Wydaje się, że dziś napięcie zaczyna już opadać, dyplomacja robi swoje. Miejmy nadzieję, że za kilka miesięcy sytuacja w pełni się unormuje.

MaSZ
O mnie MaSZ

Tylko prawda jest ciekawa. masz_68@interia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka