Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk
147
BLOG

Ustawa jest dobra na wszystko

Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk Polityka Obserwuj notkę 0

 Sejm przyjął ustawę, na mocy której obowiązkiem będzie umieszczanie godła narodowego na strojach, w których występować podczas imprez sportowych będą nasi zawodnicy. Jak doskonale pamiętamy mnóstwo kontrowersji wzbudziła decyzja Polskiego Związku Piłki Nożnej o zastąpieniu Orzełka logiem związku, czy jak kto woli „piłko-ptakiem”. Oburzenia, nie wnikając czy było ono szczere czy nie, nie kryli politycy. Wszystkie opcje zarzekały się, że coś z tym zrobią. No i zrobili. Przyjęli ustawę.

Fakt faktem, że sprawa Orzełka była na ustach wszystkich, a znaczna większość kibiców i obserwatorów życia sportowego w Polsce chciała przywrócenia polskiego godła na koszulki piłkarskiej reprezentacji Polski. PZPN ugiął się pod ogólnonarodową presją i Orzełek wrócił na piersi gospodarzy Euro. To nie ostudziło zapału naszych posłów, którzy jak nigdy zjednoczyli się i powzięli ustawę w tej kwestii.

Pojawia się tu pytanie czy ustawa była potrzebna. Orzełek wszak wrócił na koszulki, a po całym tym zamieszaniu żaden inny związek na podobne kroki by się nie zdecydował(przypomnieć należy, że polscy siatkarze nie mają godła na koszulkach a jedynie flagę narodową, a jakoś nikt na brak fanów i gorącego dopingu podczas meczów reprezentacji nie narzeka, podobnie jak i na wyniki). Więc dlaczego powzięto aż ustawę?

Przez poselską głupotę i lekkomyślność. Posłowie widocznie już nie mogą sobie wyobrazić, że da się w tym kraju załatwić czy ustalić cokolwiek bez ustawy. To kolejny dowód na to, że w parlamencie jego członkowie cierpią na charakterystyczną dla dzisiejszych czasów chorobę, którą nazwać należy „legislacyjną biegunką”. Każda nawet najbardziej błaha sprawa musi być regulowana przez ustawę, no bo jak to może być, że coś pozostaje zostawione bez ingerencji sejmu. Władza, informacje o tym, że istnieją jeszcze jakieś obszary poza jej kontrolą traktuje jako wyzwanie i bierze dany fragment życia społecznego pod lupę z nadzieją, że i tu da się jakąś ustawę sprawić. Nie zdziwi mnie, kiedy przy najbliższej powodzi, wichurze czy innej tragedii premier zapytany „jak żyć?” odpowie: „spokojnie Proszę Państwa, już robimy w tym temacie ustawę”.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka