Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk
313
BLOG

Przywróćmy karę śmierci!

Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk Polityka Obserwuj notkę 10

 Brak kary śmierci w polskim prawie wydaje się być przesądzona. Debata, mimo iż wydaje się bezzasadna rozgorzała na nowo. A to za sprawą wyroku dożywotniego pozbawienia wolności 26-letniego Jacka U. za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 14-letniej Eweliny ze Służewca. Skazany będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 35 latach.

 

Do zabójstwa doszło w grudniu 2010 roku. 14-letnia Ewelina S. nie dotarła z domu do szkoły, choć do pokonania miała zaledwie kilkaset metrów. Prokuratura ustaliła, że Jacek U. celowo potrącił autem dziewczynkę jadącą rowerem, a następnie wywiózł do lasu w sąsiedniej gminie. Porywacz wykorzystał seksualnie nastolatkę i zamordował. Zwłoki, porzucone niedaleko lokalnej drogi wiodącej do lasu, znaleziono przypadkiem.

Więcej... 
http://wyborcza.pl/1,75248,11372360,Dozywocie_dla_zabojcy_14_letniej_Eweliny.html#ixzz1paJAzZpP

 

Ta sprawa może wznowić debatę o karze śmierci. Pomimo iż wydaje się niemożliwe wprowadzenie do kodeksu karnego najwyższej z możliwych kar, to warto o niej dyskutować. W tej sprawie społeczne poczucie sprawiedliwości nie zostało w pełni zaspokojone. Oczywiście pojawiły się głosy, by w taki sam sposób jak oskarżony wobec 14-latki, postąpić wobec niego, ale są to postulaty całkiem abstrakcyjne, niemożliwe do zrealizowania. Wprowadzenie kary śmierci do polskiego prawa również wydaje się mało prawdopodobne, albowiem ograniczają nas w tej kwestii wiążące postanowienia międzynarodowe.

 

Jednak, czy kara śmierci nie powinna zostać przywrócona? W mojej opinii powinna zostać przywrócona. Nie można mówić o sprawiedliwości, gdy człowiek mordujący w okrutny sposób dziecko, zostaje osadzony na co najmniej 35 lat. Gdy wyjdzie będzie miał około 65 lat, a wtedy wciąż będzie mógł nieść zagrożenie dla społeczeństwa, a co gorsza dla dzieci, ale nie to jest najważniejszym argumentem.

Jakakolwiek kara pozbawienia wolności nie jest adekwatna do zbrodni jakiej Jacek U. się dopuścił. Po pierwsze doszło do skrzywdzenia osoby słabszej, bezbronnej dziewczynki, która nie miała szans w starciu z silnym mężczyzną. Po drugie okrucieństwo sprawcy nie było kwestią przypadku a zaplanowanej od początku do końca zbrodni, której zdrowy psychicznie i świadomy swoich czynów Jacek U. się dopuścił. Starał się nawet upozorować swoje porwanie, by mieć alibi na dzień w którym zginęła Ewelina. Po trzecie, nie było w zaprezentowanej w tej notce sprawie mowy o wątpliwościach. Oskarżony przyznał się do winy, ale nie dotarła do mnie informacja by wyraził skruchę.

Dlatego postuluję, by karę śmierci przywrócić do polskiego kodeksu karnego, za szczególnie okrutne zabójstwa, dla sprawców, co do których nie ma najmniejszej wątpliwości, że makabrycznej zbrodni się dopuścili? Sprawca musi zdawać sobie sprawę, że jeżeli porywa się na czyjeś życie to automatycznie pozwala, by bezosobowy państwowy aparat sprawiedliwości mógł go życia pozbawić. To zmniejszyłoby w sposób radykalny poczucie bezkarności, a społeczeństwu i rodzinie ofiar podobnych zbrodni dało poczucie sprawiedliwości.

 

Oczywiście powinny być dwa instrumenty, które egzekucję zamieniłyby na bezwzględne dożywotnie pozbawienie wolności. Pierwsze to przebaczenie ze strony najbliższej rodziny ofiary, tudzież ofiar. Druga instytucja, to prawo łaski, w jakie wyposażony jest prezydent. To pozwoliłoby na zachowanie równowagi co do kształtu społecznego poczucia sprawiedliwości. Rodzina byłaby usatysfakcjonowana, że oprawca najbliższej jej osoby dostał karę śmierci,z kolei przeciwnicy kary śmierci mieliby szansę skutecznie przekonywać prezydenta do zmienienia kary. Stosunek do kary śmierci mógłby stać się jednym z kluczowych tematów kampanii wyborczych, a nie oszukujmy się, nie ma wśród polityków zbyt wielu zwolenników kary śmierci.

 

Niestety takie dywagacje pozostają jedynie pobożnym życzeniem, nie mniej jednak mam marzenie, że stanie się kiedyś moja wizja i postulat faktem.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka