Właśnie niestrudzony agent globalnego lobby finansowego ogłosił powołanie stowarzyszenia-klubu lobbystów. Zanim to skomentuję – powinienem zapewne pokazać tło, na którym to wszystko się rozgrywa (poniżej zaadoptowana jest moja niegdysiejsza prezentacja PP w tej sprawie).
Jesienią 2018 Polska rozpoczyna trzy-etapowy cykl głosowań:
1. 2018 Głosowania na administrację lokalną i jej przybudówkę obywatelską, wedle „ustawki” kamaryl „warszawskich”
2. 2019 Głosowania parlamentarne, czyli wieloletnie upoważnienia dla kamaryl politycznych do decyzji o losach potencjału Kraju i Ludności
3. 2020 Głosowania prezydenckie, czyli upoważnienie dla konkretnego organu do zarządzania dyplomacją i resortami siłowymi
Wielka ściema towarzyszy tym głosowaniom. Establishment robi wszystko, by mieszkańcy Polski – Wyborcy – nie dostrzegli faktu, iż Polska jest w globalnej rzeczywistości zaledwie elementem szerszej gry.
Udawanie, że jesienią 2018 chodzi wyłącznie o to, czy i jaką flagą będzie wymachiwał nasz radny, wójt, burmistrz, prezydent, marszałek – jest śmiertelnym grzechem kamaryl „warszawskich”.
Kto decyduje w trój-grze
W Polsce ścierają się trzy opcje:
Opcja europejska, skupiona na wielkich budżetach redystrybucyjnych zarządzanych przez niewybieralną biurokrację. |
Wygra opcja europejska…? Europa (centrum decyzyjne UE) proponuje kontynentowi federację kilku regionów: Iberii, Śródziemnomorza, Skandynawii, Europy Środkowej. Każdy region – będzie poddany odrębnej „prędkości” rozwojowej (inne zasady budżetowe) |
|
Polska w projekcie europejskim Jako element prowincji środkowo-europejskiej Polska będzie nadal obszarem penetracji kapitału kolonizatorskiego, który na drodze „audytu i doradztwa” rozpoznaje przydatność różnych podmiotów dla UE i wedle tej oceny wspiera albo marginalizuje biznes, działania społecznikowskie, przedsięwzięcia w dziedzinie kultury i nauki |
Opcja amerykańska, skupiona na wojnie z każdym giga-konkurentem do roli globalnego hegemona (trwa otwarta wojna z Chinami) |
Wygra opcja amerykańska…? USA oferuje światu swoją hegemonię opartą na tzw. garnizonii: sieć „fortów” (baz militarnych i inwigilacyjnych) w symbiozie z siecią „faktorii” (biznesów odsysających glob na rzecz budżetu amerykańskiego). Obiecaną korzyścią globu jest powszechne bezpieczeństwo. Wiarygodność tego projektu jest dyskusyjna. |
|
Polska w projekcie amerykańskim Wszelkie budżety polskie – w tym administracji lokalnej – będą podporządkowane wizji garnizonowej, czyli rozbudowywane będą siły obrony terytorialnej, obiekty obronne, sieci organizacji pozarządowych typu „strzeleckiego”, harcerskiego, niezliczone przedsięwzięcia paramilitarne. Całości „doglądać” będą amerykańskie „faktorie” |
Opcja chińska, najsłabsza, skupiona na bezprecedensowych w Historii giga-inwestycjach międzynarodowych, testowanych obecnie wewnątrz Chin |
Wygra opcja chińska…? Chiny proponują światu kilka wiarygodnych giga-inwestycji, z których jedna dotyczy Polski: New Eurasian Landbridge.
|
|
Polska w projekcie chińskim Chiny planują utworzenie kilkudziesięciu „dolin krzemowych” o znaczeniu międzynarodowym (naukowo-przemysłowych ośrodków innowacyjnych, odpowiedników „zagłębia”) wielkości np. Rzeszowa, nanizanych na nitki dróg, kolei, światłowodów, rurociągów, linii elektryczno-energetycznych. Kilka z nich może powstać w Polsce. Polska jest obecnie – w przeciwieństwie do Brytanii – na najlepszej drodze do zignorowania tej oferty |
Polska za lat kilka
Niezależnie od tego, która opcja wygra w Polsce (a liczą się wszelkie głosowania czekające Polskę, choć wydają się tak do siebie niepodobne) – nasz kraj po 2020 roku będzie nie tylko niepodobny do dzisiejszego, ale też będzie rozpędzany w jednym z trzech kierunków. Wybieramy zatem kierunek, a nie tylko władze lokalne
Kontekst społeczny i polityczny
To w kontekście „przepychania się” opcji europejskiej, amerykańskiej i chińskiej warto organizować się do głosowań 2018. Warto zauważyć, że formacja obecnie rządząca Polską nie zamierza uporać się z dwiema palącymi polskimi zmorami: WYKLUCZENIA oraz PAŃSTWA W PAŃSTWIE. Zamiast tego skierowuje do Ludności projekty „zorganizowanej filantropii” oraz wabi przedsiębiorców udziałami w (amerykańskiej) sieci „faktorii”
Jak nas traktują mocarze
Opcja europejska, ani opcja amerykańska – nawet nie udają, że zamierzają Europę Środkową uszanować w jej tradycji i przyjąć poważnie jej zbiorowy, regionalny interes z całym kulturowym „dobrodziejstwem inwentarza”. Chiny podkreślają na każdym kroku, że myślą w kategoriach dobra globalnego, że różnorodność i harmonia – to najważniejszy „kapitał” Ludzkości.
Stawiam na opcję chińską
Nie ulega wątpliwości, że Chiny są imperium globalnym. Każde takie imperium w Historii dążyło do narzucenia sąsiadom swojej wizji świata i używało do tego środków wybranych arbitralnie. Każdego powinno zastanowić, dlaczego Xi Jinping, najpotężniejszy polityk świata – nie jest nawet przez nieprzyjaciół nazywany „dyktatorem” lub podobnie.
* * *
Pan „P”, co jest dozwolone bardziej niż wiele innych zabaw – stawia oczywiście na wariant amerykański, choć ściemnia przy tym do imentu, a ludzie to kupują, bo niejedną śmieszną gafę już popełnił.
Powiem Wam, Czytelnicy, gdzie jest pies pogrzebany: Ani Szrek, ani Luba nie dostaną takich „zleceń wyborczych” (kasiorka za regulacje prawne), jakie bez trudu wyciągnie ze sponsorów lobbysta „P”. chciałbym mieć takie moce, które pozwalają w ciągu tygodnia założyć stowarzyszenie, w które zaangażuje się aż tylu „nomenklaturowców”.
Komentarze