Jan Herman Jan Herman
1174
BLOG

Kiszczak, wstydź się

Jan Herman Jan Herman Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Cokolwiek mówić o „ubekach”, czyli służbach inwigilacyjno-represyjnych PRL – mieli oni swój własny etos: wobec swoich ofiar, starannie typowanych, zachowywali się jak wobec podludzi, ale do swojej profesji mieli wielką estymę. Wiem, wiem, nie mam prawa widzieć w nich ludzi, itd. Bzdura. 

Tymczasem słyszę, że facet biorący udział w smarowaniu masłem demokracji czerstwego PRL-owskiego pieczywa – niczym pierwszy-lepszy geszefciarz odsysał z archiwów co lepsze kąski i po straganiarsku oferował je każdemu, nawet wrogowi zza oceanu.

Właśnie to nie mieści(ło) się w etosie „ubeckim”. Uruchomili różne afery gospodarcze, doskonalili sztukę znęcania się nad opozycjonistami, również niezbyt dorosłymi, mieszali w spisach treści nakładając „zapisy” na autorów (pisarzy, dziennikarzy, artystów scenicznych) – czyli ogólnie obrzydzali ludziom życie i okradali ich z szans życiowych, a nam wszystkim ujmowali z duchowego tortu – ale zarobkować na wyniesionej ukradkiem tajemnicy służbowej – to był nie-honor.

I oto „szef wszystkich szefów”, który ciężko zapracował na to, że stał się Postacią (mroczną, ale zawszeć) – latał z trefnymi papierami po bazarach, wkręcał w to rodzoną żonę, jakby mu do pierwszego nie wystarczało, jakby był na niego „zapis”…

O tempora, o mores…! Honores mutant mores, sed raro in meliores!


Jan Herman
O mnie Jan Herman

...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka