Parę rzeczy wymaga uzupełnienia do
starej notki:
1. Izrael
potwierdził fakt dokonania ataku, prezydent Syrii Baszar al-Assad powiedział z kolei, że Izraelczycy zniszczyli nieużywany budynek wojskowy. Według niektórych analityków atak ten miał umocnić izraelską doktrynę odstraszania, mocno naruszoną po niezbyt pomyślnie zakończonej wojnie z Hezbollahem, pomógł też napewno odbudować morale Izraelskich Sił Powietrznych, które w czasie tamtej wojny zawiodły pokładane w nich nadzieje.
2. W sieci
pojawiły się informacje o najnowszym rosyjskim systemie przeciwlotniczym
Panzir-S1, zakupionym niedawno przez Syrię (a pośrednio prawdopodobnie też przez Iran), który kompletnie zawiódł, oszukany przez Izraelskie (
wg strategypage nawet amerykańskie) systemy walki elektronicznej. Problem tylko w tym, że ten system miał zostać dostarczony Syryjczykom dopiero pod koniec roku.
