..trudno jest dotrzeć :-)
Nie obchodzę i nie rozumiem zbiorowego szaleństwa jakiemu raz na 365/6 dni w roku ulega kilka miliardów ludzi na świecie!
Z czego się cieszą?
Z tego, że są o rok starsi czy że Słońcu udało się po raz dwumiliardowy okrążyć Ziemię?
Wszyscy, ale to naprawdę wszyscy cieszący się mogę być pewni tylko kilku rzeczy:
- że podatki wzrosną
- wprowadzone zostanie jakieś nowe i jeszcze głupsze prawo
- że wymyślony zostanie kolejny sposób/pretekst żeby głębiej sięgnąć do naszych kieszeni
- że tegoroczne problemy powtórzą się w 2011 roku
Od 30-tu lat bojkotuję to "święto" to i w tym roku będę konsekwentny - najpóźniej o 23-ciej będę w łóżku z zatyczkami w uszach bo zamiast być z rodziną na wsi muszę być sam w mieście - właśnie słyszę sąsiadkę wnoszącą skrzynkę piwa - będzie cięzko :-)
Konserwatywno liberalny: „Nie zgadzam się z tym, co mówisz – ale życie oddam za to, byś mógł mówić to, co mówisz”
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura