medium.aevum medium.aevum
163
BLOG

O początkach Krzyżaków w Prusach (1)

medium.aevum medium.aevum Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Prolegomena

Przez wieki to Polacy najeżdżali Prusów, a nie odwrotnie. Sytuacja zaczęła się zmieniać w XII w, a przyczyny tego były co najmniej dwie. Jedna leżąca po stronie polskiej - najazdy Bałtów były odpowiedzią na polskie krucjaty. Druga po stronie pruskiej. Tu należy zastanowić się, dlaczego ludy w pewnych okresach swego rozwoju zaczynają szukać łupu u sąsiadów. Rzecz jest prosta - związane to jest z wykształceniem warstwy możnych. Ograniczani przez wiec, nie mogąc narzucić swej zwierzchności współplemieńcom (inaczej mówiąc - nie mogąc ich skubać) szukają dochodu na zewnątrz. Zdobyte dobra materialne służą do pozyskiwania stronników, czy nawet drużynników. Niewolników można osadzić na ziemi i czerpać zyski z ich pracy. Tak też swego czasu zaczynali nasi Piastowie.

Polacy podejmowali różne próby podporządkowania sobie upierdliwych sąsiadów. Pomysłem były misje cysterskie - najpierw opata Boguchwała Gotfryda z Łekna, później Chrystiana. Chrystianowi udało się uzyskać nawet tytuł biskupa. Organizowano też krucjaty, wreszcie powstała tzw. stróża w ziemi chełmińskiej - stała załoga złożona z rycerstwa z różnych dzielnic Polski. Stróża jednak w 1224 r. upadła przez konflikt między stacjonującymi na pograniczu rycerzami z rodów Gryfitów i Odrowążów. Ci pierwsi nie udzielili pomocy drugim, atakowanym przez Prusów. Skończyło się to nie tylko upadkiem całej stróży, ale i ucieczką małopolskich Gryfitów na Śląsk. Zapewne oni stali za posunięciem Henryka Brodatego wrocławskiego, który najpierw przyjmuje tytuł księcia Krakowa, a następnie (1225 r.) atakuje Małopolskę. Władca tej dzielnicy - Leszek Biały i jego brat - Konrad Mazowiecki spotykają się z wojskami Brodatego. Do walki nie dochodzi - książęta siadają do rozmów, pokój zostaje zawarty.

Zapewne właśnie wówczas zapada inna decyzja. Otóż Henryk Brodaty ma bliskie stosunki z Krzyżakami, jako pierwszy w Polsce podarował im wieś Lasosice w 1222 r. (drugim był Władysław Odonic - w 1224 r. nadał Zakonowi pewne dobra w północnej Wielkopolsce). Można więc przypuszczać, że - po upadku stróży - to Henryk Brodaty zaproponował Konradowi sprowadzenie Krzyżaków do ziemi chełmińskiej.

Zapewne jeszcze w 1225 r. zaczęły się rozmowy wysłanników Konrada z wielkim mistrzem Hermanem von Salza. Nie mogły jednak zakończyć się sukcesem przed rozwiązaniem pewnej sprawy w Polsce. Kasztelanię chełmińską Konrad wcześniej nadał biskupowi pruskiemu Chrystianowi. Najpierw trzeba było mu ja odebrać. Ugoda została zawarta w 1228 r. - biskup oddał kasztelanię w zamian za inne nadania.

W tym czasie przebywali już w Polsce wysłannicy wielkiego mistrza - Filip komtur z Halle oraz rycerz Henryk z Czech. 23 kwietnia 1228 r. odebrali z rąk księcia mazowieckiego nadanie kasztelani chełmińskiej. Warto zwrócić uwagę na formę nadania - była to tzw. kasztelania majątkowa kościoła. Mówiąc inaczej, instytucja kościelna przejęła po prostu uprawnienia i uposażenie kasztelana. Właśnie taką formę nadań preferowano w Polsce w XI-XIII w., bo książę właściwie nic na tym nie tracił. Oczywiście zachowywał też taką samą zwierzchność nad nadanym terenem, jaką miał wcześniej. Nie można więc uznać, że w 1228 r. powstało państwo krzyżackie, na to trzeba było jeszcze poczekać. Ale o tym następnym razem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura