O dacie 1226
Niewiele, ale jednak parę osób przeczytało dwie poprzednie notki, a jakoś nikt nie zwrócił uwagi, że podaję inną - 1228 r. - datę sprowadzenia Krzyżaków do Polski, niż uczyło się (i zapewne nadal uczy) w szkołach, czyli 1226 r. Otóż w 1226 r. nie zdarzyło się nic takiego, co usprawiedliwiałoby wciskanie tej daty uczniom. Sąd więc się ona wzięła?
Najstarsze źródło narracyjne Zakonu mówiące o jego początkach w ziemi chełmińskiej i Prusach, tzw. Relacja Hermana von Salza (w rzeczywistości powstała po śmierci tego wielkiego mistrza) podaje absurdalny rok 1200. Nic więc dziwnego, że późniejszy (XIV w.) kronikarz Piotr z Dusburga "poprawił" tę datę na 1226. Dlaczego akurat tak?
Zapewne znany był mu dokument - Złota Bulla cesarza Fryderyka II Hohenstaufa dla Zakonu Krzyżackiego, rzekomo wystawiona właśnie w 1226 r. W dokumencie tym cesarz zatwierdza Krzyżakom to, co ma im nadać Konrad Mazowiecki oraz to, co zdobędą na Prusach. Sam dokument jest dziwaczny, bo Konrad nie był cesarskim lennikiem, a Polska częścią Rzeszy, więc Fryderyk II nie miał za wiele do zatwierdzania. Badania poznańskiego historyka Tomasza Jasińskiego wykazały jednak, że Złota Bulla nie powstała w 1226 r., lecz dopiero w 1235 i została antydatowana (o okolicznościach napiszę przy innej okazji).
Data 1226 jest zatem mitem historiograficznym, a z faktami ma niewiele wspólnego.
Inne tematy w dziale Kultura