medium.aevum medium.aevum
164
BLOG

O początkach Krzyżaków w Prusach (8)

medium.aevum medium.aevum Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Misja polska w Prusach, cz. 3

Jak już wspomniałem (tu i tu) lata 1223-1231 nie sprzyjały prowadzeniu aktywnej polityki wobec Prus. Sami Bałtowie zresztą też rzadziej atakowali Mazowsze (co by potwierdzało, że większe najazdy były odpowiedzią na „prowokacje” strony polskiej). Choć akurat na przełomie 1224/1225 r. atak Prusów i konflikt między polskimi rycerzami doprowadziły do upadku stróży w ziemi chełmińskiej.

Mamy jednak ślad potwierdzający, że Piastowie zachowali pewne wpływy w części Prus. Otóż w 1226 r. - gdy toczyła się wojna między Władysławem Odonicem i Świętopełkiem a Władysławem Laskonogim i jego sojusznikami - ci drudzy napuścili Prusów na Pomorze Wschodnie. Źródła donoszą, że Prusowie najpierw opanowali klasztor w Oliwie, a następnie pojmanych mnichów zamordowali w Gdańsku. Z czego wypływa wniosek, że również Gdańsk - stolica Świętopełka wpadł w ich ręce (chyba raczej podgrodzie, niż sam gród). Następnie poganie wpadli do Żukowa, gdzie mieścił się klasztor norbertanek. 10 zakonnic poniosło męczeńską śmierć.

To zdarzenie miało wielki wpływ na sytuację wewnętrzną w Polsce. Świętopełk uznał, że ma prawo moralne, by wypowiedzieć posłuszeństwo swojemu zwierzchnikowi, a zarazem jednemu z inspiratorów najazdu - Leszkowi Białemu krakowskiemu. Jego stanowisko poparli polscy biskupi (a przynajmniej diecezjalny zwierzchnik Pomorza Wschodniego - biskup kujawski Michał). Świętopełk po pruskim najeździe używa tytułu dux, zamiast stosowanego wcześniej princeps. Oba były tytułami książęcymi, ale princeps niższym, a dux wyższym (duxami tytułowali się m.in. Piastowie). Wiadomo też, że książę pomorski zarządał od Leszka Białego, by zaakceptował ten stan rzeczy. Leszek oczywiście odmówił. Sprawa znalazła swój finał w tragicznych wydarzeniach w Gąsawie. Po śmierci Leszka Białego niezależności Świętopełka nikt już nie kwesionował.

To nie były wszystkie działania księcia pomorskiego podjęte po ataku Prusów. Świętopełk naskarżył papieżowi, że książęta polscy swoimi intrygami nakłonili pogan do najazdu. Ówczesna głowa Kościoła - Grzegorz IX powołał komisję, która miała nie tylko zbadać sprawę, ale i zadbać, by do podobnych wydarzeń nie dochodziło w przyszłości. To był wielki sukces Świętopełka.

Zapewne właśnie wówczas książęta wschodniopomorscy (Świętopełk i Warcisław I) nadali hiszpańskim rycerzom-zakonnikom Calatravensom ziemię tymawską, leżącą na pograniczu z Prusami.

Najazd z 1226 r. nie był jedyny. Gdzieś w drugiej połowie lat 20. XIII wieku pełnoletność osiągnęli młodsi bracia Świętopełka - Sambor II oraz Racibor i senior musiał im oddać ich dzielnice (wyznaczone jeszcze przez ojca - Mściwoja I). Sambor od razu skumał się z Prusami. Gdy poganie atakowali ziemie Świętopełka, Sambor przepuszczał ich przez swoje księstwo (lubiszewskie, leżące na pograniczu pomorsko-pruskim). Przeciwko temu protestował kasztelan lubiszewski Warczon, więc Sambor usunął go ze stanowiska.

Stosunki między Świętopełkiem i jego młodszymi braćmi - i tak już napięte jak baranie jądra - jeszcze pogorszyły się po śmierci Warcisława I w 1229 r. Sambor i Racibor uznali, że senior rodu skrzywdził ich przy podziale dziedzictwa.

Pod koniec lat 20. XIII wieku w misję pruską zaangażował się kolejny zakon: dominikanie. Już w 1221 r. kapituła generalna tegoż zakonu, dzieląc tereny misyjne, Polakom przydzieliła Prusy, kraje bałtyckie i Ruś. A polsko-czeska prowincja dominikanów rozwijała się wówczas w imponującym tempie. Zresztą kierowali nią - jakbyśmy dziś powiedzieli - zdolni menedżerowie: św. Jacek i błogosławiony Czesław.

W 1227 r. powstały dwa klasztory dominikańskie, które zapewne miały włączyć się do prac misyjnych w Prusach. Były to placówki w Płocku i Gdańsku. Kiedy dominikanie rozpoczęli działalność w Prusach, dokładnie nie wiemy. W każdym razie wspomniał o tym papież w bulli z maja 1231 r., więc można to datować na lata 1227-1231.

Początkowo cystersi i dominikanie szli ręka w rękę. Jednak później ich drogi się rozeszły. Przyczyną był stosunek do Krzyżaków, a o tym w następnych częściach.

 

Tu jest lista wszystkich notek poświęconych misji polskiej w Prusach i sprowadzeniu Krzyżaków.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura