medium.aevum medium.aevum
66
BLOG

O takim fakcie, że pomieszczenie typu biblioteka posiada myszy

medium.aevum medium.aevum Kultura Obserwuj notkę 0
Czyli o słowach, które (nieprawidłowo używane) wyjątkowo mnie wkurzają. Po co ta notka... Z lenistwa. Żeby później przy każdej innej nie opisywać tego samego – dam linka i będzie wiadomo co to posiady, faktyże, natematy...

W ogóle nie irytuje mnie mówienie/pisanie gwarą. Wręcz przeciwnie, zawsze z zainteresowaniem słucham ludzi, którzy potrafią wysławiać się po poznańsku, śląsku czy góralsku. W moim rejonie, czyli Pyrlandii, już praktycznie nie słyszy się „czystej” gwary, raczej taką stylizację – „normalną” polszczyznę ubarwia się paroma charakterystycznymi słowami np. wuchtawiaranygus czy nyrol, a przede wszystkim oczywiście tej.
Ba, nie irytują mnie nawet błędy typu „poszłem”. Używanie „bynajmniej” zamiast „przynajmniej” raczej mnie bawi, niż wkurza.


Za to wkurza mnie naukawo-urzędniczo-policyjna nowomowa. Język mający brzmieć mądrze, a brzmiący debilnie. 

WIĘCEJ:

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura