mefistofeles mefistofeles
133
BLOG

Teoria Drogi

mefistofeles mefistofeles Kultura Obserwuj notkę 3
darmowy hosting obrazków

- przepraszam, dokąd prowadzi ta droga? - spytałem miejscowej na placu w centrum wsi
- a, to donikąd...

Na końcu drogi żadnych Nikądów nie było. Była natomiast inna droga. Tym razem asfaltowa.

Gdziekolwiek byśmy się nie udawali zawsze prowadzi nas jakaś droga. Czasem jest to szeroka autostrada, innym razem wąska asfaltowa nitka, czasem miejska ulica czy leśny dukt. Tylko ktoś kto nie wychodzi z domu nie ma do czynienia z drogą.

Dawno temu człowiek odkrył, ze jeśli wiele osób przejdzie po jednej linii to grunt staje się bardziej ubity i idzie się łatwiej. Sumerowie jako pierwsi takie trakty wzmacniali czyniąc je prawdziwymi drogami. Rzymianie doprowadzili budowę dróg do doskonałości. Obecnie zaś budowa dróg jest elementem każdej kampanii wyborczej.

Droga nie istnieje bez powodu. Ktoś ją zbudował w miejscu gdzie wcześniej chodzili ludzie. Bywa, że kończy się w polu - ale i wówczas nie jest ona bez sensu - w końcu na pole tez trzeba jakoś dojechać. Zresztą taką sytuację łatwo rozpoznać - zazwyczaj po minięciu ostatnich zabudowań pojawia się coraz więcej trawy i jakość nawierzchni stopniowo się pogarsza by w końcu zaniknąć zupełnie.

Aby najpełniej obcować z duchem Drogi najlepiej wsiąść na rower. Wybrać sobie cel i sprobować dojechać tam najkrótszą trasą. Bardzo łatwo zauważymy, że zwykle w momencie gdy ładny asfalt ostro skręca, prosto biegnie polna droga. Bywa, że przejedzie się kilkadziesiąt kilometrów jadąc cały czas prosto, zmieniając jedynie nawierzchnię pod kołami. TO nie przypadek - najprawdopodobniej tak właśnie biegł historyczny trakt.

darmowy hosting obrazkówZwykle te najstarsze drogi dawno wyasfaltowano. Historyczność takiej drogi poznamy po starych drzewach na poboczu (coraz częściej dziś wycinanych), także po tym, ze domy są zwrócone do niej wejściami. Bywa jednak, że nową szosę z pewnych przyczyn poprowadzono inaczej. Wówczas zjeżdżamy z asfaltu w specyficzny wąwóz starej drogi. Kilkaset lat nogi ludzi i koni oraz koła wozów żłobiły miękki grunt powodując, że droga zagłębiała się w grunt coraz głębiej. Drzewa obok rosły i utworzyły sklepienie nad wąwozem. Taka droga praktycznie zawsze doprowadzi nas do celu, nie skończy się nagle w polu czy na łące.

I na koniec dowód, że wszystkie drogi, nawet gminne i wojewódzkie prowadzą do Rzymu.

Blog o podróżach. Dawniej moich, teraz naszych. Zapraszamy na nasz fb po więcej zdjęć. www.facebook.com/NosiNasBardzo

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura