Bronisław prezydent Komorowski właśnie stwierdził, że:
„- W całym Afganistanie jest gorzej, a nie lepiej. Te wypowiedzi, jak i artykuł, który się ukazał w prasie zachodniej są przejawem pewnej frustracji spowodowanej brakiem wyraźnego postępu, jeśli chodzi o dotychczasową strategię Sojuszu Północnoatlantyckiego, stosowaną w Afganistanie”.
Czyli strategia NATO jest fatalna i w ogóle Sojusz Północnoatlantycki jest be. Zapewne lepiej w Afganistanie rodzili sobie radzieccy towarzysze, a panu prezydentowi zapewne opowie to lepiej jego partyjny kolega Radosław Sikorski doskonale obeznany ze wszystkich stron z życiem w Afganistanie.
Już mieliśmy ( w kampanii prezydenckiej) wychodzenie z NATO, już mieliśmy inne bon moty pana prezydenta. Pytanie, czy ktoś mu wreszcie uświadomi, co on plecie?! Jak zareagują na słowa- było nie było- prezydenta członkowskiego kraju NATO nasi strategiczni partnerzy? Rozumiem, że niedawno był w Polsce prezydent Rosji, że Bronisław Komorowski chce się przed nim uwiarygodnić, ale dlaczego robi to kosztem mojego bezpieczeństwa?
A dla naszych wspaniałych, zapatrzonych w PO, TVN i GW blogerów jedynym, najważniejszym „niusem” jest to, że Jarosław Kaczyński nie rozpoznał w Polsce ciała brata. A może by tak przejrzeć archiwa i zobaczyć, że to żaden „nius”? Że już wcześniej ta kwestia była wielokrotnie podnoszona? Ale po co robić wysiłek intelektualny, skoro jest okazja, żeby dowalić „Kaczorowi” . Prezydent, jego stosunek do NATO, Rosji i bezpieczeństwa Polski jest przecież mało ważny.
Inne tematy w dziale Polityka