To nie żart. takie stanowisko przyjął włąsnie Senat USA.
Za niezalezną.pl:
W specjalnej rezolucji, przyjętej przez Senat USA stwierdzono, że Rosja powinna wycofać swoje wojska z okupowanych terenów Abchazji i Osetii Południowej.
Dokument został przyjęty jednogłośnie, jako wspólne stanowisko Republikanów i Demokratów. Jego inicjatorami byli senatorowie Jeanne Shaheen (demokratka) oraz Lindsay Graham (republikanin). Oboje są członkami Rady Atlantyckiej – ciała eksperckiego, promującego sprawę integralności terytorialnej Gruzji w Stanach Zjednoczonych.
- Jestem bardzo zadowolona z decyzji senatorów i wysłania wyraźnego sygnału do Gruzji i Rosji. Sytuacja tam nadal jest nierozwiązana i bardzo delikatna, wobec okupacji Abchazji i Osetii Południowej przez wojska rosyjskie – skomentowała przyjęcie rezolucji senator Shaheen.
Dokument amerykańskiego Senatu wywołał entuzjastyczną reakcję władz gruzińskich. Uznały one rezolucję za niezwykle ważny element prowadzonej aktywnie przez Gruzję polityki de – okupacji kraju. „To znaczący krok w kierunku pogłębienia strategicznego partnerstwa USA i Gruzji” stwierdza oświadczenie gruzińskiego MSZ. Zdaniem Temura Jakobaszwili, ambasadora Gruzji w Waszyngtonie, rezolucja jest twardą podstawą do zniesienia rosyjskiej okupacji Abchazji i Osetii Południowej.
Przypomnijmy, że proces okupacji nastąpił w sposób gwałtowny po agresji rosyjskiej na Gruzję w 2008 roku. Ś.p. prezydent Lech Kaczyński wielokrotnie podkreślał znaczenie integralności terytorialnej Gruzji i przynależności tego kraju do Zachodu. Popierał też aspiracje prezydenta Mikeila Saakaszwilego i władz gruzińskich w kwestii przynależności do NATO.
Przypomnę, że pierwszy, który mówił, ze Rosjanie opkupują Gruzję, był śp. Prezydent prof. Lech Kaczyński. Wyszydzany przez prorządowe media i ówczesnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego (" jaka wizyta taki zamach") z uporem propagował polityke wzmacniania Gruzji. Warto o tym pamiętac czytając rezolucję Senatu USA.
Inne tematy w dziale Polityka