Michał Gąsior Michał Gąsior
297
BLOG

Warto rozmawiać, nie tylko mówić

Michał Gąsior Michał Gąsior Polityka Obserwuj notkę 2

Program „Warto Rozmawiać” jest potrzebny, ale nie w kształcie zaproponowanym przez Jana Pospieszalskiego.

Czołowi publicyści Salonu24 stanęli do obrony Jana Pospieszalskiego i jego autorskiego programu. Dlaczego? Krzysztof Kłopotowski w decyzji o zdjęciu z anteny „Warto Rozmawiać” widzi na przykład zagrożenie dla wolności słowa. „Wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze. Trzeba jej ciągle bronić takimi środkami, jakie mamy” – napisał w swym apelu o wstawienie się za Pospieszalskim u szefów TVP.  Szczerze mówiąc taki argument uznaję za pusty frazes, który można podpiąć pod każdą sprawę i pod każdy interes. Jeśli coś miałoby przemawiać za pozostawieniem na antenie TVP programu Pospieszalskiego to na pewno nie patetyczne wezwanie do obrony wolności słowa.

Igor Janke zwrócił uwagę na coś innego. Mianowicie w historii programu „Warto Rozmawiać” było wiele odcinków naprawdę merytorycznych, niekoniecznie traktujących o bieżącej nawalance politycznej. Trudno się z tym nie zgodzić.

Jednak to nie merytoryczne odcinki kształtują obraz tego programu. Jan Pospieszalski jako gospodarz i autor nie chciał uczynić „Warto Rozmawiać” forum rzeczowej wymiany poglądów między przedstawicielami różnych frakcji i poglądów. Z pełną świadomością zrobił ze swojego programu prawicowy bastion, który pod hasłem obrony wykluczonych i pokrzywdzonych propaguje w istocie opinie skrajne.

Oczywiście, Pospieszalski jako człowiek z wyraźnymi poglądami ma prawo prezentować je w swoim autorskim programie. Ale media publiczne to taki stwór, w którym obowiązują jednak inne zasady aniżeli u komercyjnych rywali. Żelazna zasada kodeksu etyki dziennikarskiej mówi przecież o tym, że zadaniem dziennikarzy jest przekazywanie rzetelnych i bezstronnych informacji oraz różnorodnych opinii.

A tego u Pospieszalskiego jak na lekarstwo.

Kwiecień. Odcinek tuż po katastrofie smoleńskiej. Goście: Andrzej Gwiazda i prof. Zdzisław Krasnodębski. Debata, wymiana różnorodnych poglądów? Nie, to był seans nienawiści wypełniony w stu procentach oskrażeniami wobec władz polskich i rosyjskich. O żadnym zdaniu odrębnym mowy być nie mogło.

Takich pokazów tendencyjnego dziennikarstwa było więcej. Igor Janke radzi przymknąć na to oko i spojrzeć tylko na merytoryczną część . Tak się nie da. Warto rozmawiać? Tak. Ale niekoniecznie warto tylko mówić.

michalgasior1@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka