Wolność myśli na uczelniach

Ostatnie dni pokazały szczególną wolność wypowiedzi na polskich wyższych uczelniach. Po raz kolejny ze swoim wykładem spotkała się ze studentami prof. Magdalena Środa - osoba która stanowi wstyd dla polskiej nauki, osoba która w swoich artykułach i esejach kłamliwie oraz prymitywnie obraża Kościoł katolicki, jak również głoszoną przez niego naukę. Nawiasem mówiąc, czytając i słuchając jej wypowiedzi widać wyraźnie, że nie ma pojęcia o instytucji, którą z takim zaangażowaniem krytykuje. Sama tak wiele mówi o tolerancji, ale tylko dla wybranych takich jak choćby homoseksualiści czy inni dewianci. Sama dużo mówi o wolności wypowiedzi, ale odmawia głoszenia poglądów osobom czy instytucjom inaczej myślącym, próbując je ośmieszyć używając argumentów rodem z magla. Krótko mówiąc prof. Środa powinna jak najrzadziej spotykać się ze studentami, bo po prostu nie ma im nic mądrego do powiedzenia. Kolejna osoba często goszcząca na uniwersytetach to Adam Michnik - redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", codziennej prasy, na której przykładzie można się doskonale nauczyć, jak nie należy redagować i wydawać gazety. Od wielu lat GW prezentuje zaciekłość ideologiczną, próbując wmówić Polakom że są zacofani i wsteczni. Opisuąc rozmaite problemy światopoglądowe czy moralno-etyczne nie potrafi zachować nawet pozorów obiektywizmu. "Gazeta Wyborcza" to przykład prasy, opartej na pomówieniach i insynuacjach, pokazującej nieprawdziwy obraz rzeczywistości oraz oceny problemów społecznych. Coraz gorsze wyniki Agory dają nadzieję, że jej koniec oraz innych mediów, stanowiących własność tej spółki jest coraz bliższy. Jednocześnie UMCS w Lublinie odmówił możliwości spotkania ze studentami Ludwika Dorna, bo zapewne nie mieścił się w lansowanej linii oceny kształtu polskiej rzeczywistości. To właśnie jest zasadniczny problem, że na polskich uczelniach nie ma możliwości debatowania, gdyż zaprasza się tylko jedną ze stron sporu politycznego. Trudno więc uznać to za debatę, tylko bardziej za premiowanie "jedynie słusznej" wizji świata. Przykre, że uczelnie wyższe w taki sposób prowadzą "obiektywną" rozmowę o Polsce...