W "spocie" Sztabu Wyborczego kandydata Komorowskiego, by pogrążyć Andrzeja Dudę, tj; kandydata na Prezydenta Polski, zamieścili pajace perfidne kłamstwa, grając tym na emocjach małżeństw i par bezdzietnych wmawiając im, że Andrzej Duda kłamie, o metodzie in-vitro i jest przeciwko niej, a to nie prawda, bo Andrzej Duda jako katolik ma prawo wyrazić swoje zdanie publicznie, bo w końcu jest osobą publiczną – więc od niego, jako kandydata na Urząd Prezydenta RP, wymagamy PRAWDY, i choćby dlatego należy wysłuchać całej retoryki Andrzeja Dudy odnośnie metody in-vitro, a nie kilku słów wyrwanych z kontekstu!
Otóż; większość naukowców i ginekologów z całego świata, jasno i wyraźni mówi na swoich sympozjach, że metoda in-vitro nikogo nie leczy(takie myślenie czy domniemanie jest absurdem), tylko jest bardzo niepewnym mechanicznym środkiem, który daje danej parze możliwość osiągnięcia zamierzonego celu, jednocześnie podkreślają, że ten cel nie wszystkie pary osiągają z różnych przyczyn, które dotyczą ich organizmu, a konkretnie, genetyki!
Metoda in-vitro, to jak gra w totka; wypełniasz kupon, płacisz, a w efekcie tracisz za kupon i nic nie wygrywasz – więc, tu tracisz tylko troszkę gotówki ... Bawiąc się metodą in-vitro osiągamy znacznie gorsze efekty i samopoczucie, bo kilka nieudanych zabiegów in-vitro, może spowodować załamanie psychiczne pacjentki, psychozę, paranoję, trudne do przewidzenia skutki, a w sumie; rozpad związku, którego każda rozsądna kochająca się para, chce uniknąć za wszelką cenę!
Kobiety muszą wiedzieć, co ich tak naprawdę czeka i jakie poniosą konsekwencje swoich wyborów(oraz ich partnerzy), kiedy wszystkie zabiegi zawiodą i nie pozwolą im zaspokoić swoich nadziei oraz nadziei jej partnera. Niektóre zabiegi in-vitro się udają, jednak nie do końca, bo 30% dzieci rodzi się z wrodzonymi wadami genetycznymi i innymi chorobami wirusowymi, i ten stan rzeczy w kobiecie może zabić jej chęć do życia; kto przeżył zawód, to dobrze wie, czym to pachnie, a raczej śmierdzi!
Jeszcze większy procent wad genetycznych i chorób wrodzonych, dopada bliźniaków ...
Nie będę tu opisywał przykładów(jeden z nich, znacie wszyscy, to przykład kobiety po zapłodnieniu mechanicznym metodą; in-vitro, przez którą lekarz ginekolog i dyrektor szpitala w Warszawie; dr Chazan wyleciał niesłusznie ze stanowiska i szpitala), innych przykładów pełno jest na stronach internetowych, zwłaszcza w prasie fachowej, ale ci najbardziej zainteresowani tą tematyką winni poczytać postrzeżenia naukowców z Anglii i USA. Warto wiedzieć o tej metodzie i jej skutkach wszystko, co jest dostępnym; zwłaszcza kobiety i ich partnerzy, bo ten "spot" wyborczy sztabu Komorowskiego jest bezsensowny, a wręcz durny!
Najgorzej jest wówczas, kiedy ludziom brakuje pomysłów na treść "spotu"; i ci najczęściej wpadają w niemoc i paranoje, a wówczas efekt jest taki, jak w tym "spocie" Sztabu Wyborczego kandydata na Prezydenta III RP Komorowskiego – jednym słowem, błazeński!
Wiecie, ile jest zapłodnionych jaj, które ginął, bo za pierwszym razem, to był niewypał i za następnymi też?, moralnie za to kobiety wy odpowiadacie czy tego chcecie, czy nie!
Wiecie, ile jest zapłodnionych zarodków zamrożonych czekających na chętne pary?
Wiecie, ile jest pomyłek przy zapłodnieniu in-vitro?
Wiecie, ile jest zarodków genetycznie uzdatnianych?, a poza tym; skąd kobiety wiecie, że nie jesteście przedmiotami testów prowadzonych przez lekarzy wojskowych?
Skąd pary wiedzą, że chowają swoje potomstwo, a nie jakiego zmarzlaka zamrożonewgo na lata obcego sobie?
W Anglii i innych krajach UE, dochodzi do procesów wytoczonym klinikom zapłodnień in-vitro, bo okazało się, że dzieci z probówek nie mają nic wspólnego z rodzicami, bo nasienie umieszczone w łonie kobiety było całkiem obce(i nie chodzi mi tu, o kosmitów; jednak i to nie jest wykluczone, że takie coś może nastąpić) :-)))
Itd; itp …
Jak ktoś myśli, że metoda in-vitro jest bez efektów ubocznych, to radzę dobrze przeczytać literaturę i prasę fachową na temat tej metody - warto!
Inne tematy w dziale Polityka