Michał Śródka Michał Śródka
134
BLOG

NIEPODLEGŁOŚĆ - EFEKT CIĘŻKIEJ PRACY WIELU POKOLEŃ

Michał Śródka Michał Śródka Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Rok 2018 jest Rokiem Niepodległej - w związku ze setną rocznicą odzyskania niepodległości, w wielu miejscach w Polsce i za granicą organizuje się różnego rodzaju wystawy, akademie, obchody - bitew, podpisania jakiś deklaracji, przełomowych wydarzeń etc. Jak myślicie, dlaczego po ponad wiekowej niewoli narodu udało się w miarę szybko i sprawnie postawić na nogi szereg instytucji? Czy był to efekt kolejnego zrywu narodowego? Również (Powstanie Wielkopolskie, Powstania Śląskie) Czy był to efekt zręcznej dyplomacji najwybitniejszych mężów stanu, minionego 100-lecia? (Roman Dmowski, Ignacy Paderewski) Oczywiście że tak. Ale przecież, dążenia niepodległościowe Polaków zaczęły się już od pierwszego okresu niewoli. Próbowano bronią (Insurekcja Kościuszkowska), było zachwycenie osobą Napoleona, Powstania (Listopadowe, Styczniowe - które niestety zostały przegrane, i zamiast przynieść wolność przyniosły większe represje ze strony zaborców)

Wraz z rozwojem różnych koncepcji, opracowano pojęcie pracy organicznej oraz pracy u podstaw w końcu jednym z większych problemów był brak mobilizacji całego narodu. Bo przecież jaką motywację miał mieć chłop? Dla niego Polska była zupełną abstrakcją, dla niego różnica była taka że zmieniały się sztandary i proporce oraz głowy na portretach. Za kogo ten chłop miał się bić? Za swego Pana? - oczywiście nie demonizując, nie każdy "Pan" był udręką dla swoich chłopów - jeżeli on nie miał żadnej własności, żadnej ojcowizny to za co on miałby się bić jeżeli pojęcie ojczyzny wyprowadza się z pojęcia ojcowizny. - Wiecie dlaczego Wincenty Witos zmobilizował chłopów do udziału w wojnie polsko-bolszewickiej? Ponieważ ci mieli już jakieś swoje grunty i powiedział im jasno, jak przyjdą bolszewicy oni wam wszystko odbiorą i zapakują do kołchozów, tamten późniejszy chłop od teraz omawianego miał się o co bić!  Co należało zrobić, najpierw trzeba było przeanalizować co się stało że Polska utraciła niepodległość, wyciągnąć wnioski z błędów, naprawić błędy przeszłości i ciężko pracować na właściwy moment (doskonałym przykładem jest właśnie Powstanie Wielkopolskie, gdzie Polacy nauczyli się od Niemców dyscypliny oraz organizacji)

Oglądałem kiedyś,  taką ciekawą produkcję (nie jestem pewien ale chyba "Pożegnanie cesarzy" reż. Romana Załuskiego gdzie bohater filmu, chłop, nie może pogodzić się ze zmianami w rzeczywistości - Polska właśnie odzyskała Niepodległość - i dla niego wciąż jest "cesarskim" a nie Polakiem. (Można obejrzeć w serwisie YT)

Pozytywiści uważali że całe społeczeństwo jest jak jeden żywy organizm i jak jeden organizm potrzebuje właściwego funkcjonowania wszystkich elementów. Praca organiczna miała na celu rozwój gospodarczy a praca u podstaw rozwój oświatowy dzięki której planowano zbudować opór wobec germanizacji czy rusyfikacji. Wykształtowały się hasła takie jak "Swój do swego po swoje" - gdzie namawiano do inwestycji kapitału w polskich bankach, kupowania w sklepach polskich i wspieranie polskiej gospodarki itd. Skoro już organizm był względnie zdrowy (pozbawiony wcześniejszych anarchicznych naleciałości) można było myśleć o budowie państwowości polskiej co w wielkich trudach i bólach udało się we właściwym momencie - i chociaż 11 Listopada jest datą symboliczną, bo przecież na niepodległość składało się wiele czynników - to kiedy ta Polska wreszcie powstała, były gotowe wszystkie elementy, polskie szkolnictwo, polska gospodarka, były wykształcone elity intelektualne i wszystko mogło ruszyć w ramach projektu Niepodległość.

W dzisiejszych czasach - w dobie powszechnej globalizacji nie należy porzucać tych pojęć, nie zamykać ich w archiwach przeszłości. Bo przecież dziś, siła polskiej gospodarki ma równie mocny wpływ albo i większy na politykę. Pozdrawiam.

Bloger o poglądach konserwatywno-liberalnych. Pasjonat historii. Z serca i duszy Polak i Wielkopolanin. Anty-demokrata.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości