Mike Ratsky Mike Ratsky
259
BLOG

Nie ma ucieczki...

Mike Ratsky Mike Ratsky Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Podobno trwa jakaś epidemia. Przylgnęło do niej, nie wiedzieć czemu, miano pandemii. Jakoś nie bardzo wiem, co to niby ma znaczyć. Nieoceniona Wiki podpowiada, że chodzi tu o epidemię szczególnie dużych rozmiarów. Podobno powinna obejmować swym zasięgiem znaczne obszary. Tu, podobnie jak w każdym innym przypadku, liczy się definicja. Żyjemy w cywilizacji Słowa. Rzecz zaczyna istnieć gdy zostanie nazwana. Dopiero definicja konstytuuje istnienie.

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.1

Już praojcowie zdawali sobie sprawę z mocy słów i mowy. Czyż bez zdolności artykułowania swoich myśli, wyrażania potrzeb, nie bylibyśmy niczym zwierzęta?

Kto włada Słowem ten włada światem. Widać to dziś wyraźnie jak nigdy.

Włącz telewizor i przekonaj się sam. Straszliwa epidemia szaleje, trup ściele się gęsto. Na całym świecie ludzie cierpią i giną... jak zwykle. Ekran tylko trochę zniekształca obraz. Wyolbrzymia i umniejsza to, co trzeba. I tu także, podobnie jak w przypadku definicji, liczy się potrzeba. Czyja potrzeba? Tego tylko można się domyślać, jednak warto kierować się mądrością pokoleń. Is fecit, cui prodest, ten uczynił, czyja korzyść.

Tylko gdzie ta korzyść? Jak na razie, zdaje się, że wszyscy tracą. Ktoś choruje, ktoś umiera, ktoś bankrutuje, ktoś się boi.

Strach jest niesamowicie wspólny. Łączy nas ale nie jednoczy. Niezależnie od tego, czy boisz się choroby czy biedy, o siebie czy o bliskich, o kraj czy o świat... Boisz się... i tylko to się liczy.

Straszliwa pandemia szaleje na całym świecie. To ważne, bo w istocie, ta Ziemia po której stąpamy, jest dla nas całym Światem. Stąd nie ma ucieczki bracie i siostro. Wszystko co globalne jest zarazem TOTALNE. Tyczy się to zarówno epidemii jak i obostrzeń.

Pamiętaj... stąd nie ma ucieczki. Wbrew temu, co próbują nam wmówić macherzy z Hollywood i NASA. Śmiech ogarnia na te bzdury. Urabiają nas od dzieciństwa wizjami obcych cywilizacji i wypraw w kosmos, trwonią gigantyczne pieniądze w poszukiwaniu czego? Jeśli wierzycie im, że celem jest wiedza, to nie znacie ludzkiej natury. Ci, którzy mają pieniądze, wydają je tylko dla jeszcze większych pieniędzy. Żałosne próby oderwania się od Ziemi kończą się, co najwyżej, instalacją na orbicie maszynek do zarabiania lub oczu Wielkiego Brata.

Uspokajają jednak ludzki gatunek wizjami czegoś więcej. Dążą do zamknięcia nas w klatkach, a przecież nikt tego nie chce. O ile łatwiej jest dać nadzieję.

Kij i marchewka. Nadzieja i strach.

To podstawy władzy.

Niezależnie od tego czy rządzisz państwem, firmą czy ekipą na podwórku, musisz umieć z tego korzystać. Władcy ludzkości potrafią. Robią to wręcz wspaniale.

Nasi lokalni watażkowie uczą się przez naśladownictwo. Coś tam im wychodzi, jednak daleko im do kunsztu mistrzów. Jaki lud, tacy władcy, chciałoby się rzec. I rzeknę tak, bo to szczera prawda.

Zakładaj więc chomąto na japę i maszeruj, w nadziei uniknięcia zarazy, wierząc ślepo w mądrość rządzących. Gdzieś tam, w głębi, zdajesz sobie jednak chyba sprawę z tego, że już niedługo staniesz się szczurem.

No, chyba że wolisz iść na rzeź z zresztą bydła. Przynajmniej ktoś się wtedy tobą nasyci a ciebie nie będą nękać trudy wolności. Będziesz bezpieczny, wolny od decyzji. Aż do ostatniej chwili. Potem po tobie posprzątają.

Narka.


1. Biblia, poszukaj sobie sam w necie ;)

Mike Ratsky
O mnie Mike Ratsky

All hail the Rat King

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo