Prezes wybrał się do Katowic. Przyszli wyborcy powitali Prezesa poubierani w koszulki prezentujące m. in. zakamuflowaną oberbibę i sznitloch, które chcieli wręczyć także Prezesowi, wraz ze słowniczkiem śląskich terminów, co się jednak nie udało.
W liście do prezesa PiS, podpisanym przez "zakamuflowaną opcją niemiecką", działacze RAŚ napisali, że słowa Kaczyńskiego skłoniły ich do "refleksji nad własną tożsamością i specyfiką naszego regionu".
"I tak niespodziewanie odkryliśmy, że na Górnym Śląsku nic nie jest takim, jakim się wydaje. To, co srogie, nie jest groźne ani surowe, lecz po prostu duże. Wieprzek to niekoniecznie pocieszne, rumiane prosię, lecz owoc agrestu. Nawet słynna kasztanka Józefa Piłsudskiego na katowickim pomniku prezentuje się jako ogier, co wobec hojności natury trudno przeoczyć" - czytamy w liście.
Poczucie humoru jak widać nie jest Ślązakom z RAŚ obce, czego chyba o Prezesie powiedzieć się nie da.
-----------------------
Dopisane 14:08
Z blogu Lchlipa
Wypowiedz Prezesa pod koniec marca: "śląskość jest "po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej".
Wypowiedz Prezesa 2.07.2011: "Jest niewątpliwą prawdą, że nie ma sprzeczności między polskością a śląskością; że śląskość jest jedną z bardzo ważnych i znaczących form polskośc".
Pogratulować konsekwencji.
Komentarze obraźliwe usuwam. Banuję chamów, klony i trolle bez względu na opcję, z której są.
UWAGA
NIE MAM KONT NA FACEBOOKU I NK Jakakolwiek wiadomość stamtąd, rzekomo ode mnie - nie jest ode mnie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka