Naprawdę szkoda, że PiS odmówiło udziału w dzisiejszej debacie, a raczej w tej i przyszłych debatach. Może po dzisiejszej zmienią zdanie i jednak przystąpią do kolejnych – wymiana uwag pomiędzy praktykami, z których każdy zarządzał bądź zarządza w danym resorcie to coś, czego warto posłuchać.
Układ sił w debacie zorganizowanej przez tvn24 z powodów oczywistych był nierówny – PSL nie jest opozycją dla nikogo, a biorąc pod uwagę, że wraz z PO sprawowało rządy, jest oczywiste, że w debacie będzie potwierdzało przyjętą wspólnie linię, powstrzymując się od krytyki. Niemniej pozostali dyskutanci nieźle sobie radzili.
Pomijając zbyt krótki czas przeznaczony na wypowiedzi poszczególnych osób, wskutek czego wiele ważnych informacji nie zostało przekazanych, debatę oceniam jako udaną i sprawnie poprowadzoną.
Nadspodziewanie dobrze wypadła Minister Fedak – nieźle przygotowana, przytomnie i merytorycznie odnosząca się od uwag oponentów. Można się nią zgadzać lub nie, niemniej widać było, że wie o czym mówi.
Bardzo dobrze wypadł również Andrzej Sośnierz, aczkolwiek, gdy przyszło do konkretów okazało się, że PJN nie wszystko ma tak dobrze policzone, jak twierdzi i wiele kosztów im umknęło.
Minister Kopacz – trzeba przyznać, że istotnie wie o czym mówi i zna swoją pracę, natomiast sprytnie uciekła od odpowiedzi na pytanie o przyczyny braku pielęgniarek, lekarzy i stomatologów w szkołach (co dawniej było na porządku dziennym), ograniczając się do wyjaśnienia, że pielęgniarki w szkołach są i trwają prace nad zmniejszeniem liczby uczniów, jakie przypadają na jedną pielęgniarkę, wskutek czego większość jej czasu pracy przypada na jeżdżenie od szkoły do szkoły, aby „wyrobić normę”. W swoim czasie napisałam o Pani Minister nieprzychylną notkę, jednak muszę przyznać, że dziś ujęła mnie zdaniem dotyczącym długiego czasu oczekiwania na wizytę u specjalisty, które mniej więcej brzmiało: „Każdy woli stać w kolejce, która liczy 1000 osób po usługę, którą otrzyma w ciągu kilku tygodni, niż w kolejce, która liczy 100 osób, a usługę dostanie się za klika miesięcy”. Piękna idea, Pani Minister, oby udało się ją zrealizować. Odnośne przepisy ponoć są i lada moment będzie widać efekty. Cóż, pożyjemy, zobaczymy.
Najgorzej, co nie znaczy źle, oceniam Marka Balickiego (SLD) – momentami niekonsekwentny, w niektórych kwestiach nieprzygotowany, ale trzeba przyznać, ż zadawał celne pytania.
Omówić pokrótce całości debaty nie sposób, warto obejrzeć samemu (ma być niebawem dostępna na portalu tvn24) i pożałować, ze PiS nie wykorzystało okazji.
Więcej tutaj
W tym samym niemal czasie odbył się wywiad z Prezesem Kaczyńskim w Polsacie, który również oglądałam (niech żyją nagrywarki). Niestety muszę się zgodzić z Markiem Migalskim, że Jarosław Kaczyński nie powiedział niczego nowego, co mogłoby przekonać nieprzekonanych. W dodatku niestety wykazał się nieznajomością systemu podatkowego w Polsce (czego nie mam mu bynajmniej za złe, natomiast mam za złe, że się o tym wypowiada, mimo że nie wie).
Wywiad Kaczyńskiego w Polsacie pokazuje, że pozostałe partie miały o wiele lepszy pomysł na pokazanie swojego stanowiska w poszczególnych sprawach. Zamiast wystawiać samych liderów, którzy przecież nie są w stanie znać się na wszystkim, wystawiać aktualnych, byłych, bądź przyszłych ministrów/doradców/prezesów. To pokazuje siłę ugrupowania, bo przecież siłą partii są ludzie, którzy pod skrzydłami tej partii są w stanie realizować zadania rządowe i publiczne.
Może PiS zmieni zdanie. Jeśli nie – tym gorzej dla nich. Wywiady są nudne, debaty ciekawe.
PS. Warto byłoby do debat zapraszać wszystkie partie, jakie zarejestrowały komitety wyborcze, a nie tylko tych "największych". To prawda, że za nieobecność niektórych partii w sejmie odpowiadają media.
Komentarze obraźliwe usuwam. Banuję chamów, klony i trolle bez względu na opcję, z której są.
UWAGA
NIE MAM KONT NA FACEBOOKU I NK Jakakolwiek wiadomość stamtąd, rzekomo ode mnie - nie jest ode mnie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka