Antycypator25 Antycypator25
325
BLOG

Elity: małe ad vocem do blogera Kelkeszosa

Antycypator25 Antycypator25 Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Z nutką tkliwości przeczytałem dziś notkę Kelkeszosa o braku polskich elit. Ten rozsądny i tęskniący – jak sądzę - za przywróceniem wielkością Ojczyzny człowiek – chyba jednak nieco zbyt idealistycznie pojmuję tę sprawę.

Pierwszy to ten, iż nie precyzuje, co rozumie pod postacią elity.

Fascynacja wiekiem XIX i pierwszą połową XX w. nie może przesłaniać faktu, iż społeczeństwa – na dobre czy złe [ bardziej chyba na złe] są zdemokratyzowane. Nie ma już wyraźnego rozgraniczenia społecznego, który wyraźnie sytuował ludzi o wysokim statusie społecznym [ zamożność, edukacja], oddzielając ich od reszty społeczeństwa. Widać to było doskonale w USA czy Wielkiej Brytanii. To wówczas ci ludzie istotnie nadawali ton w swych krajach, ich głosu słuchano. A czy dziś istotnie zwykli ludzie by ich posłuchali? Przecież widać w naszej Ojczyźnie, jak można zbrukać każdego godnego i mądrego człowieka, który raczy się mieć odwagę zakwestionować pewne uznane prawdy. I uznane autorytety

Druga sprawa: uważam, ze zapotrzebowanie na elity wypływa z potrzeby społeczeństw. Elity były niegdyś ich wytworem. To dlatego dziś możemy zachwycać się pokoleniem choćby wybitnych polityków przełomu XIX i XX w. na ziemiach polskich. Takie bowiem było polskie spoleczeństwo. To ono- moimim zdaniem – je wyrodziło.

Po trzecie: jeżeli dobrze pojmuję autora notki, to on uważa, albo pragnie, iż elity polskie były zamożne i jeszcze dobrowolnie działały na rzecz Ojczyzny. Jednak nie uważam, aby majątek przekładał się na „elitarność” – tak jak to było w wiekach upłynnionych. I mam obawę, czy w ogóle dałoby się nakonić takich ludzi do takowej altruizmu. Jeżeli im samym sporego zysku by nie zagwarantowano. Kapitał i pieniądze to nie mają ojczyzny, jak mawiał Jefferson.

Więc kogóż potrzebujemy?

Na mój gust – jakkolwiek to brutalnie nie zabrzmi – słowo „elita:” jest albo archaiczne, albo ma złe konotacje w polskim społeczeństwie. Może lepiej – w obecnej chwili, tak jak próbuje czynić do obecna władza – budować wzorce postępowania, promować patriotyzm - i ten gospodarczy i ten ponadczasowy – w postaci cnót obywatelskich i poświęcenia dla Polski [ Pilecki?].

Budowanie na siłę „elity” przez obecny rząd będzie nieudolne i sztuczne. I jak przypuszczam – źle odebrane przez część społeczeństwa. Już to próbowano zresztą czynić i na poziomie akademickim także.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo