Z rozbawieniem przyglądam się kolejnym klapsom, jakie pani ambasodor USA w Polsce wymierza kolejnym bardzo waznym politykom PiS. Po Beacie Mazurek, która zamim nie udała się do Brukseli była pierwszą damą u boku prezesa, jeszcze potężniejszego klapsa otrzymał wiceprzewodniczący PIS Antoni Macierewicz.
O ingerencji USA w wewnętrzne sprawy Polski milczą pisowskie media, pisowscy politycy w tym pisowski prezydent.