Hołownia o zaszczepieniu aktorów. "Jestem w ostatniej grupie, więc będę musiał na swoją kolej trochę poczekać.(...) te osoby zachowały się bardzo niefrasobliwie."
Hołownia o Dworczyku: "powinien ogłosić swą dymisję jeszcze w czwartek, na zaplanowanym na godz. 13.30 briefingu prasowym. - Za takie rzeczy, które dzisiaj stały się w Polsce, w innych krajach "leci" czasami nie tylko minister, ale wręcz cały rząd (...). Ile jeszcze będziemy znosić rządy tych gamoni, którzy nie potrafią przeprowadzić kluczowego dla życia i zdrowia Polaków procesu?"
Nie czekał długo bo zaszczeppił się tydzień - dwa po osobach starszych od siebie o ćwierć wieku.
Tak samo jak aktorzy nie naruszył prawa. Bardziej niż oni - osoby dużo od niego starsze, więc bardziej zagrożone - naruszył zasady moralne, zwłaszcza, że sam nie utrzymuje się z zajęć w czasie których mógłby się zarazić i zostać roznosicielem zakażeń.
Uważam, że stało się dobrze, ponieważ zyskujący duża rolę w polityce facet tak naprawdę niczego jeszcze jako organizator życia zbiorowości nie dokonał oraz nie pokazał ludzi, którzy z jego partii mogą wejść do parlamentu.
Nie wiem czy to wpłynie na przyszły wynik wyborczy jego partii ale tym, co na nich zagłosują po tym wydarzeniu będzie można już powiedzieć "WIDZIAŁY GAŁY, CO BRAŁY" a - co trzeba powtarzać - jest to jedyny realny czyn Hołowni - reszta to były słowa, słowa, słowa, potoki słów.