Pierwszy raz od piętnastu miesięcy byliśmy na koncercie.
Publiczności było więcej niż można sądzić po zdjęciu wchodzących, sala była wypełniona w dostępnym wymiarze połowy miejsc.
Tak wypadło że na ostatni przed przerwą i pierwszy po przerwie koncert złożyły się dzieła Bacha w wykonaniu wybitnych zagranicznych muzyków. .
Solista albo nie jest faworytem wytwórni płytowch albo zwolennikiem utrwalania swoich kreacji na płytach.
A szkoda bo gra żywiołowo, z wirtuozowskim zacięciem i techniką. Poza tym jest jednym z nielicznych wirtuozów wiolonczeli da spalla.
Być może to wina akustyki, ale na żywo jego instrument brzmiał nieco sucho..