Skoro Małgorzata Smoleńska mówi "Wywiady wielu państw świata wiedzą, co tam się stało" to znaczy, że nadchodzą wybory, przed którymi to Jarosław Kaczyński znowu będzie układał listy wyborcze. Innego, niż przypodobanie się Kaczyńskiemu sensu w takim stwierdzeniu nie da się znależć ponieważ gdyby wywiady posiadały innę wiedzę niż świat lotniczy to przy okazji najnowszych wydarzeń ta wiedza w sposób mniej lub bardziej oficjalny zaczęlaby wyciekać.
Ale jest jak najbardziej pożądane aby ulokowane w polityce rodziny ofiar katastrofy zaapelowały do wywiadów bądź rządów o podzielenie się wiedzą na temat "niezwykłej katastrofy" . Przecież nie możemy dłużej udawać, że naszymi sojusznikami są kraje latami ukrywające wiedzę o zamachu nad Smoleńskiem - zwłaszcza, że stoimy o krok od biedy, w której poznaje się prawdziwych przyjaciół.
Sytuację w partii Kaczyńskiego obrazuje wypowiedź sekretarza stanu Anthony Blinkena " W odniesieniu do prezydenta Putina mogę wam powiedzieć, że jedną z pięt achillesowych autokracji jest to, że w tych systemach nie ma ludzi, którzy mówią prawdę władzom lub którzy posiadają umiejętność mówienia prawdy władzy i myślę, że to jest coś, co widzimy w Rosji". W PiS też nie ma ludzi, którzy odważyliby się powiedzieć Kaczyńskiemu, że jego brat nie poległ bohatersko w zamachu.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka