Od dwóch miesięcy Jarosław Kaczyński - odpowiedzialny za bezpieczeństwo wicepremier oraz prezes rządzącej partii twierdzi, że w Smoleńsku Rosjanie dokonali zamachu na delegację, w wyniku czego śmierć poniosło 96 obywateli Polski, w tym prezydent oraz wszyscy dowódcy sił zbrojnych.
Polska jest członkiem NATO oraz UE a ciągu tych dwóch miesięcy nikt, kto powinien zareagować - przede wszystkim prezydent Duda i premier Morawiecki - nie uczynili tego.
Co to oznacza?
Są dwie możliwości.
Pierwsza, że obywateli naszego kraju - w tym bardzo ważnych polityków - inne państwo może zupełnie bezkarnie mordować bo nikt w reakcji na taki czyn nawet nie kiwnie palcem w bucie.
Drugą, że Jarosław Kaczyński jest umysłowo chory i z tego powodu jego wypowiedzi są lekceważone.
Którakolwiek z nich nie wyklucza drugiej - tak postępujący politycy mogą być pomazańcami szaleńca i wiemy że są, nam może wydawać się że wypowiedzi Kaczyńskiego są lekceważone podczas gdy w rzeczywistości taki stan jest przez polityków akceptowany.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka