Pomiędzy stwierdzeniem Kaczyńskiego, że w Smoleńsku był zamach, a jego odejściem z rzadu w trybie obrażenia się na rząd i prezydenta, w polskiej polityce nie zdarzyło się nic istotnego a nawet zauważalnego więc nie sposób tych zdarzeń z sobą nie powiązać a jednak politykom opozycji oraz dziennikarzom ta sztuka udała się.
Jakby tego było mało, posłanka Jachira urządziła happening spektakularnością przyćmiewający oba wydarzenia, więc PO ma zajęcie z jej obroną a dziennikarze z wieloaspektową analizą eventu i o tym, że Kaczyński obraził się na swój rząd i swojego prezydenta oraz za co się obraził nikt już nie pamięta.
Z druguiej strony - skoro już do happeningu doszło to zamiast go uzasadniać czymś, o czym przekonujemy się codziennie w sklepach i codziennie coraz bardziej, należało przypomnieć Solocha tez zaśmiecającego podłogę tej samej izby.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka