Michał Jaworski Michał Jaworski
156
BLOG

Quwerty wykłada nauki wiceprzewodniczącego podkomisji "profesora fizyki" Nowaczyka

Michał Jaworski Michał Jaworski Polityka Obserwuj notkę 4

Temat trajektorii pionowej obejmujący - co oczywiste - nie całkiem udane przejście tupolewa na wznoszenie został już dawno opisany a ostatnio przez wynajęty przez podkomisję za 2000 000$ i przywoływany w jej raporcie ponad 80 razy NIAR więc teoretycznie nie byłoby sensu do niego wracać. Praktyka jest zupełnie inna, bowiem raportu NIAR Macierewiczowi i jego wiceprzewodniczącym Biniendzie i Nowaczykowi nie udało się ukryć i z tego, co dzięki TVN wypłynęło jedni dowiedzieli się, że NIAR obalił wszystkie główne dowody techniczne podkomisji na zamach wybuchowy a inni tylko, że sprzeczne z fizyką i rozumem bzdury jakie o wynikach badań NIAR opowiadali Macierewicz, Binienda i Nowaczyk jest wymyślonym przez nich samych kłamstwem. 
Podkomisji, której mimo ogłoszenia końcowego raportu przedłużono działanie i oczywiście finansowanie, nie pozostało nic innego jak udowadniać, że parametry lotu oraz nagrania (wiadomo, że podkomisja ma również ekspertyzy w tym zakresie, z  tego że w ogóle nie powołała się na nie w raporcie można wnosić, ze nie odbiegają od raportu KBWL oraz opinii zespołu dr Milkiewicza a z wypowiedzi Świerczka, że TVN też je ma)  zostały sfałszowane. Z politycznego punktu widzenia ma to sens bo starsi blogerzy pamiętają jaką popularnością cieszyła się hipoteza dr FYMa, że cała katastrofa to fałsz do czasu kiedy w jej badanie a konkretnie autora włączyli się psychiatrzy.

W tych notkach:
https://www.salon24.pl/u/mjaworski/1260537,jak-samolot-nie-lata-czyli-omowienie-oblotu-w-raporcie-macierewiczahttps://www.salon24.pl/u/mjaworski/1264379,jezeli-bylo-falszerstwo-mak-to-kbwl-lp-je-usunal
dopowiedziałem kilka szczegółów dotyczących fragmentu lotu obejmującego przejście ze zniżania na wznoszenie. Skrótowo rzecz ujmując - tezy o sfałszowaniu czegoś tam mają swoje źródło w na przykład tym, że ich autorzy nie potrafią odczytać wartości z wykresu, nie rozumieją, że parametry zapisywane są z określoną dokładnością itd. itp.

Jednakowoż ta notka (wyjątkowo nie ma w niej nazwisk Atrymowicza oraz mojego) jest  wyjątkowa ze względu na nasycenie czymś, co według jej autora jest fizyką chociaż jest przykładem nierozumienia podstawowych pojęć fizycznych z jakim zetknąłem się wpółpracując z "profesorem" Nowaczykiem a potem obserwując jego dzieła smoleńskie.
image

O ile zgodzić się, że wyhamowanie opadania następuje, kiedy prędkość zniżania zeruje się (niby to oczywiste ale skoro autor twierdzi inaczej "Naukowcy w tej kwestii mają różne zdania...") to na wykresie którym posłużylli się smoleńscy uczeni do pokolorowania na żóty i pomarańczowy są wykresy prędkości zniżania a ja zaznaczyłem momenty, kiedy się zerują.
image

"Nie bawiąc się" w szczegóły można stwierdzić że smoleńscy "profesorowie fizyki" nadal co najmniej nie nauczyli się czytać wykresów a może być jeszcze weselej bo być może nie kojarzą, że jak coś jest wyhamowane to ma prędkość zerową (konkretnie to interesującą nas składową) 
Gdyby jednak w szczegóły się zabawić to:
- po pierwsze - nie "energię" tylko jej składnik przypadający na ruch pionowy,
- po drugie - ten składnik wyraża się wzorem m * suma((Nyi-1) * Vy* delta_t). (natura danych, jakimi dysponujemy czyni bezsensowym posługiwanie się najpierw nazwą operacji matematycznej, używanie której ze wzglądu na ucieczką aerozolka spod opieki pielęgniarzy jest niebezpieczne, żeby potem wrócić do prozaicznego sumowania). Wobec tego nawet gdyby górną granicę sumowania uczeni mężowie "zbadali" poprawnie i tak mieliby w swoim dziele ANALFABETYZM WIĘKSZY, ponieważ Vy nie jest stałe. Uczonym mężom podpowiem, że musi być: Vyi = suma((Nyk-1) * delta_t) (kiedy odbiega to znaczy że trzeba  uwzględnić pochylenie, przechylenie i błąd skalowana akcelerometru ale w tych przypadkach nie odbiega; sumowanie po k przebiega od pionowej zielonej kreski przerywanej do i).
Podobnie jest z wysokością = suma(Vyi * delta_t)
W rachunkach "delta_t" można wyłączyć przed sumowanie.
W wywodzie użyłem poradzieckiego nazewnictwa osi - "Y" pionowa, ponieważ tak jest na wykresie.

Post scriptum.
Postanowiłem też napisać jedno zdanie, które quwerty na pewno zrozumie, choć nie wiem z jaki skutkiem - KUWETA, nie rób takich gigantycznych interlinii i nie rozstrzelaj tak tekstu bo bardzo źle robi się zrzuty z ekranu!

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka