Prekariusz Prekariusz
1410
BLOG

Wołanie

Prekariusz Prekariusz PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 63

    Przeczytałem dziś bardzo ciekawy tekst Janka Rojewskiego (link - http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1712546,1,glos-mlodego-pokolenia-dlaczego-z-kod-em-i-opozycja-im-nie-po-drodze.read) . 

Jestem młodym człowiekiem, kończę studia i jestem bardzo przygnębiony politycznym krajobrazem na naszym państwie. Na wstępie powiem, że nie mam na myśli bzdurnych narracji o "totalitaryzmie", "Białorusi", "dyktaturze" i innych fantazji, dzięki którym obecne ugrupowania opozycyjne - PO, .N, PSL znajdują się w próżni. Doliczyć do nich można organizacje o "społecznym" charakterze - jak KOD czy Obywatele RP. 

Moja frustracja wynika z tego, iż nie czuję by jakakolwiek znacząca siła polityczna agregowała moja interesy i interesy mojego pokolenia. 

Z nadzieją patrzyłem na PiS, oddałem głos na to ugrupowanie w wyborach 2015 roku, jak i na kandydata firmowanego przez PiS w wyborach prezydenckich w tym samym roku. Jako lewicowiec o społecznej wrażliwości, stroniący od obyczajowego radykalizmu z zadowoleniem przyjąłem zmiany w polityce społecznej - 500 +, stawka godzinowa, podnoszenie minimalnej płacy, mieszkanie + czy powrót do starych progów emerytalnych. Miałem jednak nadzieję, że PiS zajmie się takimi kwestiami jak nowa ordynacja podatkowa (progresywna, która skończy z dzisiejszą degresywną skalą podatkową). Z utęsknieniem czekałem na podejście PiS, które zajmie się obszarem zatrudnienia młodych, zwłaszcza umowami śmieciowymi (eufemistycznie zwanymi cywilnoprawnymi). Z nadzieją czekałem, że i w tej kwestii PiS również udowodni, że państwo w obliczu zglobalizowanego kapitalizmu coś jeszcze znaczny. 

W zamian za to zewsząd bombardują mnie narracje o walce z mitycznym postkomunizmem. Zewsząd dowiaduję się o infantylnej polityce historycznej, którą prowadzi PiS, a czego najlepszym przykładem jest "dekomunizacja", do której zaangażowano gimnazjalistów i licealistów, czego opłakane skutki mogliśmy oglądać podczas ostatniej sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży, pełnego balcerowiczów, kuców i kukizowców. W tym miejscu należy powiedzieć także o medium, jakim jest TVP, której symbolem stał dla mnie red. Michał Rachoń z bandą swoich hunwejbinów latających z mikrofonami czy Wojciech Cejrowski, przykład patrioty, którego promuje TVP, zapominając o tym, że udał się do Ekwadoru, a potem do USA by w Polsce unikać płacenia podatków. Do tego zmiany w wymiarze sprawiedliwości, które są koniecznie, ale nie robione w taki sposób. 

Z drugiej strony jest opozycja, która nie ma żadnego pomysłu i żadnego programu, poza "antypisowskim frontem" i tym "żeby było tak jak było"). To opozycja, która wciąż się jednoczy, wiedząc doskonale, że to niemożliwe w obliczu układania list wyborczych. Opozycja, która od 1,5 roku, średnio co 3 tygodnie krzyczy o zamachu stanu w Polsce i recydywie PRL - u (na marginesie, muszę dodać, że to bardzo głupia strategia w państwie, którego społeczeństwie w niemal każdych badaniach opinii publicznej deklaruje nostalgię za poprzednią epoką). Opozycja, dzięki której działania Prawa i Sprawiedliwości, zyskują jeszcze większą legitymizację, sprawiająca, że ostatnie reformy PiS w zakresie ustroju sądów powszechnych, KRS i SN (projektowane), będące zagrożeniem dla liberalnej demokracji, bo dokonywane są w myśl zasady "TKM" i wsadzania swoich (samej wymiany kadr), bez jakichkolwiek strukturalnych i systemowych zmian, znów wpisują się w kolejnych zamach, deprecjonując wagę tych reform. 

Należy przeto spojrzeć na to szerzej - PiS,podobnie jak bolszewicy i Lenin, wyciągnęli tylko wnioski. Odwołując się de Maistre'a powiem, iż w tym wypadku PiS jest tylko wykonawcą wyroku bożego. Za Bierdiajewem, który na rewolucję rosyjską i bolszewików patrzył jak na katów, obwiniając narodników, anarchistów, socjalistów, monarchistów (cały ancien regime) za to, że doprowadzili Rosję na skraj zagłady, tak samo powiem, iż odpowiedzialność za dojście do władzy PiS ponoszą wszystkie ugrupowania, które tworzyły III RP. To dziki kapitalizm, rosnące nierówności społeczne, przepaść między wielkomiejską, liberalną klasą średnią, a prowincją. To tylko niektóre objawy nowotworu, który rósł przez lata, a lekarstwo na nie zawierało się w formule "weź kredyt&zmień pracę". Dziś GW wyśmiewa tych, którzy chcą walczyć z umowami śmieciowymi, PO pogardza ludźmi odwołującymi się demokracji elektoralnej (by wcześniej mówić, że "jak wygracie wybory, to se przegłosujecie wszystko") 

Dlatego jestem sfrustrowany. Jednocześnie wiem, że nie ma powrotu do ancien regime.  Czy ktoś mnie, nas usłyszy? 


PS. "Przez cały okres transformacji ustrojowej liberalny obóz przekonywał, że zachowania masowe,protesty uliczne, mają potencjał niebezpieczny dla demokracji. Liberalny elektorat został ukształtowany w dystansie do takich demonstracji. Teraz następuje próba przekonania liberalnej części społeczeństwa, że to co my piętnowaliśmy, jest w porządku kiedy my sami to robimy. ( słowa prof. Chwedoruka, bardzo trafne - link https://wpolityce.pl/polityka/348248-nasz-wywiad-prof-chwedoruk-o-blokadzie-obywateli-rp-kazda-tego-typu-kontrmanifestacja-przybliza-obecny-oboz-rzadzacy-do-reelekcji)

PS PS Z góry przepraszam za błędy. Pisane szybko. 

Prekariusz
O mnie Prekariusz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka