Nie, to nie jest wezwanie z mojej strony do popełniania czynów niezgodnych z prawem. To cytacik. Z czaszki. Ale po kolei...
W lutym tego roku, w okolicy Antibes, jednego z kurortów na francuskiej Riwierze, przez przypadek natrafiono w morzu na kilka kości ludzkich. Co się dało pozbierano, wyłowiono i poddano badaniom, w tym genetycznym, w celu ustalenia tożsamości byłego właściciela.
Właśnie podano do wiadomości publicznej pierwsze ustalenia ze śledztwa.
Pierwsze zdziwienie wywołał fakt, że choć kości było w sumie zaledwie 5 sztuk, w tym jedna czaszka, to należały one nie do jednej a do aż czterech różnych osób. A osoby te były dwiema kobietami i dwoma mężczyznami.
Drugim zadziwiającym faktem było, że DNA jednego tylko z właścicieli kości odnaleziono we francuskim archiwum zawierającym DNA osób zaginionych i poszukiwanych. Zidentyfikowana kość dostała więc imię i nazwisko młodego chłopaka, który miał za sobą leczenie psychiatryczne, a zaginął bez wieści prawie 20 lat temu, bo w 1994 roku, całkiem gdzie indziej, w przededniu swych 18-tych urodzin.
Zidentyfikowana kość to kawałek miednicy. Ale nie ona jest najciekawsza. Najciekawsza jest znaleziona i na razie anonimowa czaszka męska. Otóż, zanim ją zatopiono w morzu, jak podali biegli co najmniej 10 lat wcześniej, napisano na niej odręcznie atramentem niezmywalnym "śmierć pedofilom". I dodano rysunek celu strzeleckiego, czyli czegoś co występuje na strzelnicy. Podpisu pod arcydziełem brak, ale wyraźnie się w kimś obudził artysta.
Nikt nic z tego nie rozumie. Czeski film i do tego po francusku. Makabra.
Dziś wypowiedział się dla prasy francuski numer jeden wśród profilerów,wybitny specjalista od seryjnych morderców i pisarz w jednej osobie, Stéphane Bourgoin. Na pytanie czy - jego zdaniem - mamy do czynienia z seryjnym mordercą pedofili, odparł:
- Być może, takie rzeczy się zdarzają. Prototypem bohatera serialu pt. "Dexter" był autentyczny seryjny morderca z Miami, policjant, z którym prowadziłem korespondencję i który mordował jedynie handlarzy narkotyków stosując do tego dziwaczny rytuał. To co jest niepokojącego w tej historii, jeśli mamy do czynienia z zabójcą pedofili, to fakt, że niektóre kości należały do kobiet. Zdarzają się kobiety pedofile, ale niezwykle rzadko.
I to by było na tyle. Na razie nic więcej nie wiadomo.
http://www.monacomatin.mc/antibes/ossements-dantibes-le-tueur-habite-ou-frequente-les-lieux.1504578.html
http://www.leparisien.fr/faits-divers/videos-restes-humains-decouverts-au-cap-d-antibes-un-os-masculin-identifie-06-11-2013-3292037.php
http://www.leparisien.fr/faits-divers/restes-humains-decouverts-a-antibes-une-cible-dessinee-sur-le-crane-06-11-2013-3292553.php
Inne tematy w dziale Rozmaitości
