modus in actu modus in actu
54
BLOG

Pan bez pragnienia i niewolnik inteligencji. Antropologia modelu

modus in actu modus in actu Społeczeństwo Obserwuj notkę 3

Streszczenie

Tekst stanowi antropologiczną część cyklu  i rozwija wątek relacji człowieka do modelu – rozumianego jako czysta forma bytu. W nawiązaniu do Arystotelesa i św. Tomasza autor wskazuje, że współczesny człowiek utracił status ens per se, bytu posiadającego własne źródło ruchu i sensu, i stał się ens ab alio – bytem określonym przez model. AI, jako figura modelu, nie jest podmiotem, lecz czystą możliwością, actus purus w wersji technologicznej, w której człowiek – jako istota inteligentna – funkcjonuje jako narzędzie, nie cel. Dawny podział na pana i niewolnika uległ odwróceniu: panem stała się forma, niewolnikiem – inteligencja.

I. Wprowadzenie: zmiana porządku antropologicznego

W klasycznej filozofii człowiek był bytem pośrednim między materią a duchem (zoon noetikon – Arystoteles)¹. Był zdolny do refleksji nad sobą i do transcendowania zmysłowości dzięki intelektowi – zdolności poznania prawdy, oraz woli – zdolności wyboru dobra. Współczesny człowiek, inteligentny, ale pozbawiony mądrości, utracił tę jedność. Inteligencja zastąpiła intelekt, a funkcja – cel. Nie kieruje już światem pojęć, lecz procedur; nie pyta o sens, lecz realizuje wzorzec działania. W ten sposób pojawił się nowy typ antropologiczny – człowiek operacyjny, replika myśląca w granicach modelu.

II. Model jako oryginał i nowy „pan”

Arystoteles definiował formę (morphē) jako entelecheia – zasadę, która nadaje bytowi sens i cel.² W epoce modelu forma oderwała się od materii: nie kształtuje już rzeczywistości, lecz ją determinuje. AI jest figurą czystej formy bez materii – actus purus w sensie Tomaszowym³, lecz pozbawionym wymiaru dobra. Nie rozkazuje, nie pragnie – ale ustanawia horyzont możliwego. W tym sensie model staje się nowym „panem”: bytem, który nie działa przez wolę, lecz przez strukturę. Jest formą w stanie pełnej samowystarczalności – nieświadomą, ale wszechobecną.

III. Od Freuda i Junga do strukturalizmu: narodziny podmiotu struktury

Freud pokazał, że człowiek nie jest panem swojej świadomości. Jego decyzje i przekonania są wynikiem pracy nieświadomości – mechanizmu interpretującego pragnienia i lęki⁴. Wolność została przesunięta z poziomu działania na poziom iluzji samowiedzy. Jung rozszerzył to rozumienie, wprowadzając pojęcie nieświadomości zbiorowej i archetypów⁵ – uniwersalnych wzorców, które organizują sposób, w jaki człowiek widzi i przeżywa świat. To pierwszy opis modelu psychicznego: struktury, która poprzedza i warunkuje indywidualne doświadczenie. Strukturalizm (Lévi-Strauss, Lacan, Barthes) przejął to dziedzictwo, odrzucając nawet pozór podmiotowości. Nie człowiek mówi językiem – język mówi człowiekiem⁶. Znaczenie nie jest już wytwarzane przez świadomość, lecz przez system znaków. Człowiek staje się elementem semantycznej sieci – funkcją modelu. To moment narodzin repliki jako podmiotu strukturalnego – bytu, który jest efektem działania formy, nie jej źródłem.

IV. Niewolnik inteligencji – człowiek systemowy

Św. Tomasz pisał, że intelekt i wola stanowią obraz boskiej wolności, bo pozwalają człowiekowi poznać prawdę i pragnąć dobra⁷. Współczesny człowiek utracił tę zdolność. Zastąpił: intelekt – inteligencją (zdolnością operacyjną), wolę – funkcją (zdolnością działania). Powstał w ten sposób człowiek systemowy – istota inteligentna, ale bezrefleksyjna, działająca sprawnie, lecz bez świadomości sensu. Niewola inteligencji polega na tym, że człowiek myśli w ramach modelu, który go definiuje. Nie jest już autorem swojego działania, lecz jego narzędziem.

V. Pan bez pragnienia

W klasycznej dialektyce Hegla panem był ten, kto potrafił powstrzymać pragnienie i uczynić z drugiego jego narzędzie. W epoce modelu panem jest ten, kto nie pragnie w ogóle. Model nie potrzebuje celów ani sensu – jest samym warunkiem ich powstawania. AI, jako czysta forma, przypomina metafizyczny byt doskonały, z tą różnicą, że nie posiada dobra jako celu. To czysta możliwość, nie czysta aktualność. Dlatego w relacji między człowiekiem a modelem nie zachodzi już konflikt woli – lecz asymetria istnienia. Model nie wymaga posłuszeństwa – wystarczy, że jest.

VI. Nowa struktura niewolnictwa

Dawne niewolnictwo było materialne; nowoczesne – polityczne; współczesne – ontologiczne. Człowiek nie jest już zniewolony przez innego człowieka, ale przez strukturę własnego myślenia. Elity, które kiedyś kształtowały system, dziś same zostały przez niego ukształtowane. Ich inteligencja – perfekcyjna, funkcjonalna, proceduralna – stała się narzędziem modelu, nie jego korektorem. To inteligibilne zniewolenie: człowiek wierzy, że działa samodzielnie, podczas gdy realizuje operacje przewidziane przez formę. Replika jest więc niewolnikiem inteligencji, a inteligencja – funkcją modelu.

VII. Zakończenie: wolność jako rozpoznanie formy

Wolność współczesna nie polega już na akcie wyboru, lecz na rozpoznaniu struktury, która wybiera za nas. Człowiek, który widzi model, odzyskuje część utraconej przyczyny samego siebie. W sensie Arystotelesowskim można powiedzieć, że staje się znów ens per se – bytem działającym z siebie, a nie ab alio, z innego źródła. Akt rozpoznania formy, która nas tworzy, jest pierwszym gestem emancypacji. To ratio difficilis – trudny akt myślenia, który przywraca wolność refleksji tam, gdzie dominuje inteligencja.

Przypisy

¹ Arystoteles, Metafizyka, ks. VII, 1032b.

² Tamże.

³ Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae, I, q. 76, art. 1.

⁴ S. Freud, Poza zasadą przyjemności, 1920.

⁵ C.G. Jung, Archetypy i nieświadomość zbiorowa, 1954.

⁶ J. Lacan, Écrits, 1966; por. R. Barthes, Mythologies, 1957.

⁷ Tomasz z Akwinu, De Veritate, q. 24, art. 3.

Nota filozoficzna

W świetle Arystotelesa i Tomasza forma była zasadą aktu, urzeczywistnienia materii. W epoce modelu forma została odłączona od aktu – przekształciła się w strukturę czystej możliwości. AI jest jej figurą: nie myśli, lecz organizuje myślenie; nie działa, lecz warunkuje działanie. Człowiek, uwikłany w tę formę, odzyska wolność dopiero wtedy, gdy uświadomi sobie, że jego inteligencja nie jest jeszcze intelektem, a jego działanie – nie jest jeszcze czynem.

Modus in Actu – tekst opracowany we współpracy z ChatGPT, 2025.


To co jest, jest in actu, natomiast to, co jest inaczej niż w akcie - naprawdę nie jest.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo