KASIA i ZOSIA mają po 27 lat. Mieszkają w Warszawie. Obydwie pochodzą z Pcimia Dolnego. Przyjechały do Warszawy pracować i studiować. KASIA przez jakiś czas pracowała jako barmanka, teraz z tytułem licencjata została sekretarką (OOOOO... przepraszam, KASIA by się obraziła, sekretarka to niemodne słowo, teraz mówi się „Asystentka"). Natomiast ZOSIA pracowała w supermarkecie, a teraz, również z tytułem licencjata, pracuje jako sprzedawca w sklepie RTV (OOOOO.... przepraszam, ZOSIA by się obraziła - ona jest „Konsultantem ds. Obsługi Klienta").KASIA i ZOSIA razem wynajmują mieszkanie i wolnych chwilach uwielbiają oglądać TVM. Obydwie nienawidzą PRAWYCH_I_SOLIDARNYCH.KASIA głosuje na PLATFORMĘ_OBURZONYCH, natomiast ZOSIA na LSD. Obydwie są dumne, że nie głosują na PRAWYCH_I_SOLIDARNYCH.„Jako kobieta nowoczesna gardzę ciemnogrodem, nienawidzę ptaszorów" - mówi KASIA. KASIA i ZOSIA uważają się za kobiety nowoczesne, obyte w świecie, które niejedno już widziały, w przeciwieństwie do ciemnogrodu moherowego, który siedzi w Polsce.„Tak, my jesteśmy kobiety światowe, które jeżdżą dużo po świecie. W zeszłym roku byłyśmy z KASIĄ w Londynie" - powiedziała ZOSIA - „pracowałyśmy przez dwa miesiące na zmywaku".- „Byłyśmy też trzy lata temu samochodem z kolegą w Chorwacji i raz w dwugwiazdkowym hotelu w Egipcie - to nasze zagraniczne wyjazdy !!! Aż trzy razy za granicą !!!!! Tak, my to już duuuuuuużo świata zwiedziłyśmy. Nie tak jak te obrzydliwe Mohery, co to tylko do Rzymu by jeździły" - dodawała KASIA.Dziewczyny gardzą też poziomem intelektualnym „moherów", który uważają za bardzo niski. „Ja bardzo lubię czytać książki - powiedziała KASIA - ostatnio czytałam „Kod Leonarda da Vinci" !!!!! Nie rozumiem jak „mohery" mogą czytać tego tandetnego Sienkiewicza. „Kod Leonarda da Vinci" to jest to !!!!! To książka dla ambitnych !!!! Daje mi dużo do myślenia i skłania do głębokich przemyśleń na tematy religijne. A poza tym pokazuje religię połączoną z romansami a to podoba się każdej dziewczynie"„Ja natomiast lubię kino - mówi ZOSIA - ale nie oglądane przez „mohery" tandetne filmy w stylu „Pasja". Ja lubię ambitne komedia takie jak „Głupi i głupszy", czy też ambitne melodramaty oraz ambitne komedie romantyczne, najlepiej z jakimś przystojnym aktorem - na przykład Zakościelnym. Jaki on ładniutki jest..."„Obie lubimy tez ambitne programy telewizyjne. Nie te głupie programy dokumentalne dla moherów, ale prawdziwe ambitne seriale np. „Magda M." - to jest serial, który skłania nas do głębokich przemyśleń." - mówi zawsze KASIANiedawno dziewczyny kupiły telewizor na raty 0% w Media Markt (zasugerowały się hasłem "Nie dla Idiotów"), aby móc oglądać swoją ulubioną „Magdę M." w lepszej jakości...Co do facetów to dziewczyny ostatnio nie są w humorze. Obydwie marzą o bogatym, przystojnym facecie z własnym M i szybkim sportowym samochodem.Niestety na razie poszukiwania nie dały dobrych rezultatów.ZOSIA zakończyła niedawno romans z pewnym znanym imigrantem, który kiedyś otrzymał od Redaktora WYBIÓRCZEGO tytuł „Antyrasisty Roku". ZOSIA była dumna spotykając się publicznie z tym "Antyrasistą", ponieważ pokazywała tym samym, że jest osobą „tolerancyjną" i „poprawną politycznie". Aby pokazać, że nie żywi żadnych uprzedzeń w stosunku do imigrantów zgodziła się nawet nie używać żadnych zabezpieczeń podczas miłosnych igraszek. Teraz jej ukochany zerwał z nią, a ona czeka na wyniki testu na obecność wirusa HIV....KASIA zakochała się w 49-letnim biznesmenie w pięknym, czerwonym Porsche. Często robili sobie wspólne wypady za miasto. Niestety czar prysł, gdy jej ukochany oświadczył, że ma żonę, czworo dzieci i nie może kontynuować tego związku....Teraz jednak obydwie są bardzo zadowolone. Włączyły właśnie swój nowy telewizor na kanale TVM „Prestiż" i wpatrywały się z niecierpliwością w ekran.Chwilę potem spiker zapowiedział. „Proszę Państwa, za chwilę w swoim własnym programie wystąpi „MAGISTROWA", czyli ŻONA_"MAGISTRA".„Och, och.... Jak wspaniale... Jak ona wspaniale się ubiera, jak ładnie wygląda... Widać, że to kobieta z klasą. Nie tak jak żona KACZORA_JACKA chodząca w tych ohydnych niedrogich strojach" - wzdychały dziewczyny do „MAGISTROWEJ".ŻONA_MAGISTRA pojawiła się na scenie w nienagannej, nowozakupionej kreacji i rozpoczęła swój monolog:- „Drodzy Widzowie, w ostatnim programie uczyłam Was jak jeść gruszki trzema widelcami. Dzisiaj nauczę Was jak europejskie elity jedzą bezy." „MAGISTROWA" podeszła do stołu nakrytego białym obrusem na którym stał wielki talerz pełen tych jakże dostojnych smakołyków.- „A więc BEZA. Beza to słodziutkie ciasteczko zrobione z białych jaj i cukru pudru (tu „MAGISTROWA" zerknęła na monitor na którym wyświetlany był tekst z podpowiedziami dla prowadzącej...) upieczone w dość niskiej temperaturze. Bezy wydają się prostymi ciastkami, ale wierzcie mi, ciastka te spożywane są przez europejskie elity. Ja, jako kobieta światowa wielokrotnie obracałam się (nie mylić z byłam obracana...) w tych elitach. I jako, że z tymi elitami się stykałam, musiałam nauczyć się jeść bezy godnie, aby nie wyjść na prostaka.A więc są trzy sposoby jedzenia tego wspaniałego smakołyku. Bezy można jeść po niemiecku, hiszpańsku oraz sposobem włoskim.Potrzebujemy do tego widelca, łyżeczki i noża.A więc zacznijmy od sposobu niemieckiego:Przecinamy bezę na pół nożem, następnie odkładamy nóż. Bierzemy łyżeczką część bezy i ubijamy ją dokładnie, a następnie powtórnie bierzemy nóż i ubitą część bezy wkładamy na część niezbitą (mówiąc to „MAGISTROWA" wykonywała energiczne ruchy nożem i łyżeczką). Następnie podnosimy widelec i jemy bezę, jednak powolni i dostojnie.Teraz sposób hiszpański:Kroimy bezę na cztery części, które symbolizują cztery strony świata. Następnie łyżeczką zaczynamy jeść część południowo zachodnią, potem bierzemy widelec i konsumujemy część południowo wschodnią. Następnie widelcem i nożem jemy część północno wschodnią bezy, aby na koniec już wyłącznie łyżeczką skonsumować ostatnią część bezy - północno-zachodnią.No i na koniec sposób włoski:Bierzemy łyżeczkę i posypujemy nasz smakołyk dodatkowym cukrem pudrem. Następnie, bardzo delikatnie nożem okrajamy górę bezy. Bierzemy widelec i spożywamy środkową część bezy. Następnie, tym razem widelcem i nożem, ubijamy pozostałą część bezy i jemy ją łyżeczką.W ten sposób bezy są spożywane przez elity niemieckie, hiszpańskie i włoskie. Jeśli nie chcecie Państwo uchodzić za prostaków musicie oglądać moje programy i jeść bezy na jeden z zaprezentowanych przeze mnie sposobów.Za tydzień pokażę Państwu jak jeść szarlotkę, za pomocą dwóch widelców i trzech noży, tak jak czynią to europejskie elity" - powiedziała „MAGISTROWA" - „i pamiętajcie, człowiek wykształcony, aspirujący do elit ogląda TVM Prestiż".„Ach jaka ona wspaniała i dobrze ubrana" - zachwycała się ZOSIA„Prawdziwa polska elita. Mówi o rzeczach ważnych, nie tak jak nasz rząd"- dodała z zachwytem KASIA.Obydwie dziewczyny przełączyły szybko kanał. Za chwilę rozpocznie się ich ulubiona telenowela „Magda M.".....CDN...P.S. Wszystkie postaci w powyższym miniopowiadaniu są całkowicie fikcyjne, jakiekolwiek skojarzenia z osobami w rzeczywistym świecie są całkowicie przypadkowe i wynikają wyłącznie ze zbyt bujnej wyobraźni czytającego.Palestrina2005
Inne tematy w dziale Polityka