Poruszył mnie dzisiejszy tekst Piotra Stasińskiego na temat ewentualnej komisji śledczej, która może badać sprawę śmierci Barbary Blidy. Poruszył swoją bezsensownością.
Oczywiście Stasiński szuka odpowiedzialnych za śmierć Blidy.
Ale cóż ma znaczyć ta „odpowiedzialność"?
Zacytuję Stasińskiego http://www.gazetawyborcza.pl/1,75968,4299782.html
„Najważniejsze pytania w sprawie tragedii w Siemianowicach to: Czy planowano spektakl propagandowy? Dlaczego właśnie na akcję u Barbary Blidy ABW pojechała z kamerą? (Na 11 zatrzymań tego samego dnia ABW filmowała tylko dwa). Dlaczego kamera pozostała przed domem Blidy i nie filmowała całej akcji? Dlaczego ABW nie zapobiegła samobójstwu Blidy? Dlaczego nie sprawdzono, czy Blida ma w domu broń?"
Po pierwsze. Czy planowano „spektakl propagandowy" (czytaj: czy planowano pokazanie w telewizji aresztowania Blidy?)
Nawet jeśli planowano, to co z tego? Jaki ma to związek ze śmiercią Blidy, skoro prokuratorzy zgadzają się, że były merytoryczne podstawy do jej zatrzymania. W USA są programy w stylu „Gliny" gdzie ciągle pokazuje się aresztowania. Ja uważam, że to bardzo dobrze, że w telewizji pokazują aresztowania znanych osób. Ma to funkcje profilaktyczną - potencjalni aferzyści widzą, że „korupcja nie popłaca" (widzimy już sukcesy takich działań - awans Polski w antykorupcyjnym rankingu Transparency International). A jak to, że aresztowanie Blidy miałoby być w telewizji, ma się do śmierci Blidy? Nijak. Pisano przecież, że Blida mówiła mężowi, że jak ABW po nią przyjdzie to się zabije (tak zeznawał mąż Blidy) - a więc samobójstwo to był autonomiczny wybór Blidy i filmowanie w telewizji nie miało na nie wpływu.
Po drugie: Dlaczego ABW nie zapobiegła samobójstwu Blidy? Dlaczego nie sprawdzono, czy Blida ma w domu broń?
Zgadzam się. Funkcjonariusze dali plamę. Powinni przesłuchać świadka. Ale to, że dali plamę, nie znaczy, że teraz mają odpowiadać przed sądem. Najwyżej można ich zwolnić z pracy, ale nie za samobójstwo Blidy lecz za to, że nie doprowadzili do jej przesłuchania. Gdyby np. Blida była nieletnia, do domu wkroczyłoby ABW i ona popełniłaby samobójstwo, można by mówić o odpowiedzialności karnej. Gdyby ABW skuło czyjąś matkę i pod jej nieobecność dziecko coś sobie by zrobiło można mówić o odpowiedzialności ABW za śmierć dziecka. Ale Blida była dorosła. Odpowiadała za swoje czyny. Mogła zostać przesłuchana, nikt nie odmawiał jej prawa do adwokata. Wybrała śmierć. I to jest jej własny wybór. Sama jest sobie winna, sama odpowiada za swoją śmierć. To Barbara Blida jest odpowiedzialna za śmierć Barbary Blidy.
Szkoda, że Panu Stasińskiemu i innym z „Gazety Wyborczej" tak trudno to zrozumieć. Chociaż myślę, że rozumieją ale manipulują informacjami, bo każdy powód dobry, aby „dowalić" rządowi i bardzo popularnemu wśród Polaków Ministrowi Ziobro, bo to w tej chwili jeden z wrogów nr 1 „Gazety Wyborczej"
