Palestrina2005 Palestrina2005
43
BLOG

Przeciwnicy komisji chcą Komisji

Palestrina2005 Palestrina2005 Polityka Obserwuj notkę 9
Zastanawia mnie brak logiki, a może krótka pamięć wielu z tych, którzy krzyczą najgłośniej w sprawie powołania sejmowej komisji śledczej do spraw CBA.

Przypomnijmy sobie jak ogólnie Gazeta Wyborcza, ludzie z SLD i wielu lewicowych internautów (w dalszej części tekstu będę ich wszystkich nazywał skrótowo „miłośnikami lewicy") oceniali dotychczasowe komisje:

Komisja badająca Aferę Rywina - powołana 10 stycznia 2003r. prace skończyła w 24 września 2004r. gdy Sejm przyjął raport Zbigniewa Ziobry jako ostateczny raport komisji śledczej. A więc komisja pracowała prawie dwa lata - czy tyle miłośnicy lewicy chcą czekać na kolejne wybory? Oficjalnym wynikiem prac Komisji był Raport Ziobry. Raport ten mówił, iż Prezydent Kwaśniewski i premier Miller powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za sprawę Rywina. Został zatwierdzony większością głosów przez demokratycznie wybrany Sejm. Jak dotąd jego postulaty nie zostały wypełnione. Jak więc miłośnicy lewicy odnoszą się do ostatecznego, zatwierdzonego przez Sejm wyniku pracy Komisji? Otóż miłośnicy lewicy uważają ten raport jako nadinterpretację, zbyt surowy itd. Żałowali, że nie przeszły raporty bardziej „stonowane", „rozsądne". Ale fakt jest faktem - ostatecznym, zatwierdzonym przez Sejm wynikiem prac komisji był raport Ziobry.

Komisja Orlenowska - ta komisja była krytykowana przez miłośników lewicy „na maksa". Najpierw broniono „biednego" Kulczyka, którego chorego Komisja ciągała na przesłuchania, była afera z Widackim, potem przesłuchanie Jolanty Kwaśniewskiej i coraz większe ataki na Komisję ze strony miłośników lewicy. Apogeum była odmowa stawienia się przez Aleksandra Kwaśniewskiego, który powiedział, że „nie chce brać udziału w politycznej awanturze". To samo początkowo zrobił Cimoszewicz. Przyszedł i wyszedł. Potem jednak zeznawał, na komisji wyciągnięta została sprawa Jaruckiej i Cimoszewicz „w proteście przeciw brutalizacji życia politycznego" i w proteście przeciw komisjom wycofał się z kandydowania na Prezydenta RP (rzeczywistym powodem było to że sondaże mu gwałtownie spadły). Jaki wtedy był lament wśród zwolenników lewicy trudno opisać - „PO wykorzystuje służby specjalne", „Komisja jest polityczna" - krzyczano.

Komisja Bankowa - ta także była krytykowana i wyśmiewana przez zwolenników lewicy „na maksa". Dodatkowo Leszek Balcerowicz nie chciał przed nią stanąć „broniąc niezależności NBP", Trybunał Konstytucyjny był jej przeciwny, Hanna Gronkiewicz-Waltz także ją krytykowała. Mówiono, że „ta komisja to szopka", „służy do politycznych gierek" itd.

A więc mamy przykłady pracy trzech komisji i oceny pracy tych trzech komisji przez miłośników lewicy.

Teraz moje pytanie:

Skoro miłośnicy lewicy uważają, że dotychczasowe komisje „były polityczne", „niszczyły ludzi" (Cimoszewicz), „były farsą", „nie chodziło w nich o dociekanie prawdy"  itd. to dlaczego teraz chcą Komisji w sprawie CBA?

Brak logicznego myślenia, krótka pamięć? U polityków SLD to jest oczywiście jedynie cyniczna gra - mogę to zrozumieć. Ale inni? Dziennikarze, blogerzy, internauci? Czy oni także uważają się za polityków, którzy muszą wszędzie wciskać swoją propagandę?

niepoprawny politycznie, miłosnik prawicy i wolności słowa...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka