Kolejna odsłona reklamowej wojny PO-PiS to
odpowiedź PO na billboardy PiS (mówiące, że Kaczyński to człowiek z zasadami).
PO na bilbordach mówi, iż „PiS rządzi, a Polakom wstyd", że PiS to „kłamstwa", „insynuacje" itd. i w maksymalny sposób stara się obrzydzić PiS wyborcom.
Po poprzednich bezsensownych reklamówkach PO w telewizji Tusk nieco zmądrzał i nie podpisuje się na billboardach pod tym rzucaniem błotem w przeciwnika. Okazuje się, że tym samym łamie prawo (bo w kampanii powinien być jasno zidentyfikowany nadawca przekazu). Jednak nie o tym będzie ten wpis.
Nie znam zasięgu kampanii, ale jeżdżąc samochodem po Warszawie i oglądając billboardy zastanawiam się do kogo skierowana jest najnowsza kampania PO?
PO kupiło masę billboardów w Warszawie aby powiedzieć po raz kolejny to samo o PiS. Przecież przeciętny Warszawiak (czy to rodowity czy napływowy) na co dzień ogląda telewizję, czyta prasę, Internet i wielokrotnie media mówią mu, że „rząd PiS to wstyd", „że na świecie się z nas śmieją", „że to zagrożenie demokracji". „kłamstwa", „oszczerstwa" itd. Kto już miał się na to „złapać" dawno się złapał.
Zastanawiam się więc dlaczego PO zamiast reklamować własną partię, pokazywać korzyści z wyboru tej partii marnuje pieniądze na obrzucanie błotem, a w dodatku obrzucanie błotem ogólnikowe, niekonkretne i wtórne (bo powtarzają co media piszą). Czyżby faktycznie PO miała za dużo pieniędzy i mogła sobie pozwolić na takie ekstrawagancje?
Dziwne, bo jakoś solidnej kampanii PO (pokazującej zalety i przewagi tej partii) w mediach nie widzę.
Można robić kampanie porównawcze, ale powinny się odnosić do jakiegoś konkretnego problemu (np. podatków jak to było w słynnych „pluszakach" PiSu) i pokazywać korzyści z wyboru reklamowanej partii, jej przewagę nad przeciwnikiem.
PO tylko rzuca błotem i nie proponuje nic. Kolejny przykład nieudacznictwa specjalistów od marketingu politycznego PO.
Inne tematy w dziale Polityka