Palestrina2005 Palestrina2005
407
BLOG

Odważny rysownik i "odważni" artyści-prowokatorzy

Palestrina2005 Palestrina2005 Polityka Obserwuj notkę 4
Artyści zawsze lubili prowokować, przekraczać granice, wyznaczać nowe standardy, walczyć o wolność wypowiedzi. Można powiedzieć, iż często jest to pozytywny trend. Poprzez prowokowanie i czasem narażanie się artyści przyczyniali się do zwiększenia wolności słowa. Istnieją jednak dwa rodzaje prowokatorów:- prawdziwi prowokatorzy, odważni, idący naprawdę „pod prąd"  i czasem nawet ryzykujący poważne konsekwencje (włącznie z życiem) za swoje prowokacje- wtórni prowokatorzy, „odważni" (niby-odważni), idący za modą, krytykujący coś co było już wielokrotnie krytykowane, robiący prowokacje tylko wtedy gdy wiadomo, że tak naprawdę nic za to nie grozi.Ostatnio w Europie pojawił się kolejny prawdziwy prowokator. Człowiek odważny, nie bojący się nadstawić głowy dla idei wolności słowa.Oto szwedzki rysownik Lars Vilks narysował karykaturę Mahometa z głową na ciele psa. Rysunek ten tak obraził muzułmanów, że już oferują nagrodę za jego głowę.„- Wzywamy do zabicia rysownika Larsa Vilksa, który odważył się obrazić naszego Proroka, który niech spoczywa w pokoju. Ogłaszamy w hojnym miesiącu ramadan nagrodę 100 000 dol. dla tego, kto zabije tego przestępcę" - można przeczytać w zamieszczonym na stronach internetowych tekście oświadczenia.(http://www.wiadomosci24.pl/artykul/al_kaida_oglosila_nagrode_za_glowe_szwedzkiego_rysownika_43151.html)Karykatura Vilksa ukazała się 19 sierpnia w lokalnej gazecie "Nerikes Allehanda". Wcześniej kilka galerii sztuki w Szwecji odmówiło wystawienia prac rysownika.Rząd szwedzki w odpowiedzi na muzułmańskie protesty podjął właściwą decyzję twierdząc, że rząd nie może ograniczać wolności mediów w swoim kraju.Sam autor karykatury powiedział, że chciał tym rysunkiem nauczyć muzułmanów tolerancji. Powiedział, iż muzułmanie muszą zrozumieć, iż w demokratycznych krajach każdego można krytykować i że takich krajach istnieje wolność słowa. Powiedział również, iż nie boi się gróźb.Cóż, jakże inne jest zachowanie Pana Vilksa od większości europejskich prowokatorów, a raczej wtórnych prowokatorów. Pamiętamy różnego rodzaju prowokacje związane z Janem Pawłem II, film „Ksiądz", czy też ostatnio spektakl w Szkocji gdzie przedstawiono Jezusa jako geja. Ludzie krytykujący kościół katolicki chwalą się że „przekraczają tabu", że są „odważni", „kontrowersyjni". A tak naprawdę jedynie podążają za modą. Za ich „prowokacje" nie grożą żadne sankcje czy konsekwencje. Czasem Kościół nawet nie reaguje, tyle na około różnych pseudoprowokatorów, szczycących się swoją „odwagą".A krytyka kościoła katolickiego, prowokacje i „przekraczanie tabu" w tym temacie to żadna odwaga. Tak samo jak nie jest żadną odwagą „walka o demokrację" w dzisiejszej Polsce. Można sobie krzyczeć i nic za to nie grozi (ewentualnie darmowa reklama jaką dostał Urban dla „NIE" za krytykę Papieża). Prawdziwą odwagą jest krytyka Islamu. Za to konsekwencje mogą być poważne, ze śmiercią włącznie. Tu artysta musi naprawdę „mieć jaja" aby głośno wyrazić swój sprzeciw. A sprzeciw w kwestii Islamu i jego tolerancji jest bardzo potrzebny. Nie może być tak, że wolność słowa w UE jest stosowana wybiórczo i jednych obywateli/wyznawców danej religii można krytykować do woli, a inni są „świętymi krowami" których każdy się boi. Dlatego należy życzyć całej UE aby pojawiło się w niej więcej takich odważnych ludzi jak ten rysownik ze Szwecji.

niepoprawny politycznie, miłosnik prawicy i wolności słowa...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka