Dziś PO pokazało swoją reklamówkę, będąca odpowiedzią na reklamówkę PiS „Układy".
Reklama PO nawiązuje do doniesień mediów, iż przeszukanie domu Krauzego przez ABW zostało odwołane po telefonie Krauzego do Kaczyńskiego.
PO zatrudniło aktora z reklamy PiS „Układy". Aby nie być oskarżoną o oszczerstwa PO używa anonimowego biznesmena i imienia prezydenta „Lech".
Wszystko można zobaczyć np. tu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80269,4519644.html?i=2
Mówiąc delikatnie reklamówka PO nie powala. Można powiedzieć „odgrzewane kotlety". Zero dowcipu, nie ma jakiegoś napięcia czy szczególnych emocji z nią związanych. Jest bezbarwna.
Ale nie to jest największą słabością najnowszej reklamówki PO. Największą słabością jest jej niekonkretność i niejasność.
No bo co oznacza „całkiem niedawno w Polsce", „czy „Lech". Lechem może być równie dobrze Kaczyński jak i Wałęsa. Obaj byli prezydentami.
Wczoraj zarzucałem reklamówce PiS, że jest trochę za mało zrozumiała. Ale tam przynajmniej początek był jasny „Kaczyński czepia się tych co to trochę wzieli na boku". Jeśli chodzi o reklamę PO to wydaje mi się, że dla wielu widzów będzie ona zupełnie niezrozumiała i oprócz ogólnego zamieszania i akcji ABW niewiele skojarzą.
Poza tym odwołanie akcji ABW w reklamie PO jest niemrawe. Moim zdaniem widz zapamięta z tej reklamówki wejście ABW, brutalność, zamieszanie i jakieś dziwne konszachty. Połączenie z PiS nie jest takie jasne dla niezaangażowanego, nieinteresującego się polityką widza w TV.
Efekt może być paradoksalnie korzystny dla PiS. Bo ta reklamówka zamiast torpedować będzie podtrzymywać zapamiętanie reklamówki PiS „Układy".
A co gorsza dla PO reklamówka PiS „Układy" pewnie już niedługo zniknie z TV i będzie zastąpiona przez inną reklamówkę PiS „Salon" (o której pisałem wczoraj).
No i będziemy mieli w TV jednocześnie:
- bardzo agresywną reklamówkę PO w której nie wiadomo o co chodzi oprócz tego że jest brutalnie, wkracz gdzieś ABW i PO pluje na PiS.
- zabawną, pełną humoru, inteligentną, może nie do końca jasną, ale jednak bardziej zrozumiałą (jeśli chodzi o całościowe przesłanie a nie wszystkie smaczki i szczegóły) reklamę PiS...
W tym tygodniu wojnę reklamową wygrywa znowu PiS (szczególnie jeśli jeszcze dodać reklamy „sPOwolnili Warszawę, sPOwolnią Polskę" pokazującą nieporadność Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie).
Zastanawia mnie źródło porażek PO w reklamowych wojnach. Moim zdaniem tkwi ono w braku poszukiwania własnego stylu. PO ciągle kopiuje PiS. Chce zrobić to samo co PiS tylko lepiej. To błędna strategia. Powinni znaleźć swój własny styl. Na tym kopiowaniu daleko nie zajadą na dłuższą metę.
Inne tematy w dziale Polityka