Palestrina2005 Palestrina2005
80
BLOG

Dlaczego wszyscy krytykują TVP?

Palestrina2005 Palestrina2005 Polityka Obserwuj notkę 10
W prasie i w Internecie od dawna trwa wielka krytyka telewizji publicznej. Krytyka ta osiągnęła już takie rozmiary, że czytając krytyków można odnieść wrażenie, że obecna telewizja publiczna to propaganda taka sama jak w PRLu. Że Kaczyńscy robią coś, czego do tej pory nikt nie robił, że takich manipulacji w telewizji nie było od 1989r.

Przykładem może być tekst Pana Roberta Walenciaka jaki pojawił się na Onet.pl (ten tekst wziąłem jako przykład krytyki TVP i jego wybór jest dość przypadkowy, bo takie teksty pojawiają się dość powszechnie):

„W służbie PiS"

(http://wiadomosci.onet.pl/1440659,720,kioskart.html)

Autor sugeruje, że obecnie w mediach dzieją się straszne rzeczy. Że PiS całkowicie zawłaszczył media publiczne i teraz szantażuje Solorza i chce wpływać na Polsat.

Ciekawe, że nie ma dowodów na polityczne powody wyrzucenia Lisa. Sugestie wyrzuconego dziennikarza (Lisa), który już od dawna raził brakiem obiektywizmu nie są wiarygodnym źródłem. Tym bardziej, że Lisa pod swoje skrzydła przyjął Michnik patronując jego nowemu programowi internetowemu „Co z Polską"

(http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4524936.html)

Wracając do „manipulacji" Telewizji Publicznej, to zarzuty jakie wytacza Pan Robert Walenciak TVP są dość śmieszna. Można je podsumować tak: autor zarzuca TVP, że w swoich programach nie stosuje antypisowskich domysłów i złośliwości w stylu Gazety Wyborczej czy TVN.

Popatrzmy teraz na kilka z takich zarzutów:

  1. „PiS ma więcej czasu antenowego niż opozycja" - zawsze było tak, że partia rządząca miała najwięcej czasu antenowego. Czy to za AWS, czy za SLD. Nie rozumiem gdzie jest to „przekroczenie wszelkich dotychczasowych granic" o których mówią krytycy PiS. Można co najwyżej zarzucić że PiS za mało zrobił aby polepszyć sytuację. Ale nie można zarzucić że ją pogorszył jak sugerują krytycy PiS.
  2. Cytuję „Gdy Jarosław Kaczyński i Zbigniew Religa ogłosili plan zwiększenia nakładów na służbę zdrowia i podniesienia składki zdrowotnej, media prywatne przypomniały, co ten sam premier mówił w tej samej sprawie parę tygodni wcześniej - że podniesienie składki jest wykluczone. "Wiadomości" z kolei przedstawiły ten pomysł jako dobrą nowinę, prezent rządu dla ludu. Ani słowa o zmianie poglądów premiera, no i o tym, że tylko obietnice, a i tak mało realne - bo na rok 2008, czyli na czas po wyborach." A więc Wiadomości przedstawiły news bez złośliwego komentarza przypominającego coś co działo się kiedyś i złośliwie łączącego dwa fakty. Autor zarzuca więc Wiadomościom brak złośliwego komentarza do tego wydarzenia. Czy jednak obowiązkiem Wiadomości jest bycie złośliwym i łączenie faktów w sposób na siłę niekorzystny dla PiS?
  3. Kolejny cytat: „"Wiadomości" w to miejsce podały, że biskupi wezwali do oddawania organów do przeszczepów, bo ich liczba spadła w jednym tylko szpitalu z 40 do dziewięciu. Ale nie podały, dlaczego tak się stało. Kto stworzył klimat strachu. To znaczy, nie podały, że był to efekt nagonki na Mirosława G., a także efekt artykułów w "Gazecie Polskiej", w której oskarżano lekarzy o zabijanie ludzi dla narządów.". Autor zarzuca Wiadomościom TVP, że mówiąc o spadku liczby przeszczepów nie mówią, że to wina Ziobro - i dobrze, że nie mówią - bo to czyją winą jest spadek przeszczepów to kwestia subiektywnej interpretacji, a Wiadomości są od newsów, a nie subiektywnych komentarzy. Tymczasem Pan Walenciak i Pani Bogucka w "Gazecie Wyborczej" zarzucają TVP, że są za mało antypisowskie, że w komentarzach nie posługują się antypisowskimi agitkami.
  4. Kolejny zarzut to, że Wiadomości nie powiedziały, iż Rydzyk kupił sobie auto za 250 tys. PLN - faktycznie najważniejszy news dnia, o którym każdy ma obowiązek poinformować.
  5. Kolejny zarzut autora tekstu - „gdy więc Kaczyńscy przyjęli Nelly Rokitę do swego obozu, "Wiadomości" ani słowem nie zająknęły się, że jeszcze parę miesięcy temu premier nazywał Jana Rokitę zbrodniarzem i domagał się, by odszedł z polityki." Znowu autor żąda od TVP aby łączyła fakty i interpretowała je w „jedyny poprawy politycznie sposób".
  6. No i ostatni z cytowanych przeze mnie zarzutów: „"Wiadomości" stosują też podwójną zasadę dociekliwości. Wobec Jarosława Kaczyńskiego, ks. Rydzyka, ludzi PiS - są wyrozumiałe. Wobec aktualnych wrogów władzy - bezwzględne.". Szkoda, że autor nie podał przykładów jak „strasznie" TVP szkaluje Tuska czy Olejniczaka. 

Takie są „argumenty" przeciw publicznej TVP.

Nie oglądam codziennie Wiadomości. Jednak ostatnio właśnie je obejrzałem. Były informacje o rządzie i PiS. Spokojnie bez złośliwości - czy to propaganda - brak ciągłego plucia na kogoś? Były też informacje o opozycji - także spokojne, bez złośliwego opluwania. Nie widziałem aby Wiadomości w ostatnich dniach mimo kampanii wyborczej komuś czy to z rządu czy z opozycji jakoś szczególnie dowalały. Nawet o pijaństwie Kwaśniewskiego poinformowano spokojnie, mniej ostro niż zrobił to TVN (na marginesie czytaliście może poniedziałkową Wyborczą piszącą o pijaństwie Kwaśniewskiego? Artykuł jest niby o kompromitacji Kwaśniewskiego, a 70% treści zajmują rozważania czy media w uczciwy sposób pokazały ten fakt. Ciekawy przykład pisania nie na temat i zmieniania istoty problemu - zamiast pisać czy jest to kompromitacja czy nie, czy zaszkodzi to LiD czy nie, GW koncentruje się czy inni obiektywnie ten fakt pokazali - jakby to było istotą newsa o Kwaśniewskim wykładającym po alkoholu).

A teraz porównajmy sobie „nieobiektywne" Wiadomości z „obiektywną" i „wolną" Gazetą Wyborczą.

Poczytajmy komentarze Pana Stasińskiego (http://moherykontrauklad.salon24.pl/34185,index.html) który sam kreuje fakty aby je następnie komentować, zobaczmy jak GW informuje o sondażach (http://moherykontrauklad.salon24.pl/30394,index.html) poczytajmy Michnika i „pełzające zamachy stanów" (http://moherykontrauklad.salon24.pl/25523,index.html) wreszcie przejrzyjmy portal gazeta.pl pełen socjotechnicznych tytułów, o których wielokrotnie pisałem na moim blogu.

Nawet jeśli przyjmiemy, że Wiadomości są niedoskonałe, to jakże spokojnie i obiektywnie wyglądają na tle Gazety Wyborczej.

A telewizja komercyjna. Czy Pan Lis jest obiektywny? Nie. A TVN? poczytajcie sobie bloga Pana Pałasińskiego, albo przypomnijcie pojedynek Kurski-Morozowski w „Teraz My". Czy to było obiektywne? Nie, to raczej polityczna agitka (choć ostatnio jakby trochę TVN się w niektórych kwestiach poprawiło).

A więc publicznie Wiadomości wcale nie są mniej obiektywne od innych stacji telewizyjnych.

Najbardziej jednak rozśmieszyła mnie końcówka tekstu w Onecie:

„"Nigdy za wolnej Polski telewizja publiczna nie została zaprzęgnięta do promocji jednej partii tak wyraźnie i bezwzględnie", pisze Teresa Bogucka. - TVP dzień w dzień manipuluje i oszukuje miliony Polaków. To jest jasna i żałosna drwina z nas - mówił w piątek rano w Radiu TOK FM Tomasz Lis."

To dopiero ciekawe. Wg „niezależnych" dziennikarzy antypisowskich jest źle jak nigdy dotąd.

Cóż oglądam telewizję od czasów PRL i jakoś nie widzę, aby było „źle jak nigdy dotąd".

Przypomina mi się telewizja publiczna lat 90tych i ręczne sterowanie przez ludzi powiązanych z kolejnymi rządami czy też z Wałęsą.

Pamiętam wybory prezydenckie i Tymińskiego. Jak wieczór przed ciszą wyborczą publiczna telewizja wyemitowała program o Tymińskim. „Sąsiadka" Tymińskiego mówiła wtedy jak to Tymiński bije żonę i nie prowadza dzieci na religię.  Zabrania swoim biednym dzieciom chodzić na religię. Agitka w najlepszym SBckim stylu z czasów PRL. Jak to oglądałem, chociaż nie lubiłem Tymińskiego, zrobiło mi się go autentycznie szkoda. Po tym programie podjąłem decyzję - nie idę na wybory.

Widać miałem rację, bo potem decyzją sądy telewizja musiała Tymińskiego przeprosić. Ale błoto zostało. Pamiętam tą histerię w mediach na temat Tymińskiego.

A sprawa z Kazikiem, jego piosenką „Wałęsa oddaj moje 100 milionów" i późniejszymi telefonami „wysokiego szczebla" do TVP jak śmieli to wyemitować.

Potem nie było lepiej. Każdy kto krytykował nieprawidłowości przy prywatyzacjach był niszczony przez media, uznawany publicznie za „oszołoma".

Mam pisać dalej - proszę Kwiatkowski, afera Rywina i także ręczne sterowanie.

Taka była ta „wspaniała", „niezależna" telewizja przed PiS. Czy to właśnie za tą wspaniałą „starą", „dobrą", ręcznie sterowaną telewizją Kwiatkowskiego czy wcześniej Wałęsy tak tęsknią ludzie z Onetu, TVN czy Agory? Bo ich wypowiedzi sugerują, że kiedyś było lepiej.

A jak jest teraz z polskimi mediami?

Być może telewizja faktycznie jest bardziej prorządowa niż antyrządowa. Lecz zauważmy jedną pozytywną sprawę. Kiedyś wszystkie wielkie telewizje i dzienniki były wyłącznie lewicowe lub centro-lewicowe. Teraz dzięki zmianie kierunku w TVP oraz zwiększonej konkurencji w prasie mamy wielkie i ogólnodostępne media zarówno lewicowe jak i prawicowe. Zwiększył się pluralizm w polskim świecie mediów. Widz może wybrać czy chce oglądać TVP, Polsat czy TVN, czy chce czytać Fakt, Wyborczą, Rzeczpospolitą czy Dziennik. Do tego dochodzi Internet i blogi. Patrząc na media jako na całość Polska dokonała w ostatnich latach gigantycznego postępu w kwestiach pluralizmu i wolności słowa.

 

niepoprawny politycznie, miłosnik prawicy i wolności słowa...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka