Zostałem zganiony za brak poprawnej ortografii – Mea culpa – na moje usprawiedliwienie pisze z notebooka bez polskich znaków a na dodatek założyłem ze nikt tego bloga nie będzie czytal, wiec traktowałem go jako zapis myśli.
Przejechałem się w weekend 11.11.11-13.11.11 do Paryża , chce się podzielić spostrzeżeniami z podroży.
Trasa wyglądała tak Podhale – Wiedeń – München – Zürich – Basel – Paryż - Trewir – Frankfurt – Polska.
Co do Szwajcarii – Zürich bardzo się rozwija, byłem tam ostatnio rok temu a tu miasto jakby urosło przez ten czas. Ceny Diesla 1.7 CHF na autostradach . Jak wszędzie dużo kolorowych, jednak relatywnie czysto. Szwajcaria południowa jest ładniejsza ale i tak nie jest źle. Jak zawsze kontrola na granicy przez Polska rejestracje mimo ze przede mną był Rosjanin w nowym Tauregu (SUV VW) z jachtem z na przyczepie – jak to stwierdził mój przyjaciel – „ co się dziwisz ze jego nie kontrolowano – on wwiezie kasę a ty? „ Jak zawsze zaoobserwowalem ze Austryjacy w Dornbin kontrolują ostro przy wjeździe do Unii natomiast w Basel / Mullhouse zero kontroli to samo gdybym jechał z Basel na Karlsruhe. We Francji miałem wybór Autostrada A5 płatna około 33Euro (450km) lub drogi wolne od opłat . Okazało się ze dojechałem do Paryża godzinę dłużej niż Autostrada. Około 60-70% dróg ma 2 pasy.
Paryż a dokładnie Monmarte – brud, syf , oszczane mury, sami kolorowi, śmieci Gonia po ulicy jak kulki krzaków na uliczkach dzikiego zachodu.
Cena paliwa na Autostradzie w metropolii 1.42Euro
Powrót przez Luxemburg również drogami wolnymi od opłat , większy odsetek dróg 2 pasmowych. Paliwo w Luxemburgu 1.2 Euro na autostradzie!!! Do domu dojechałem bez przeszkód z wyjątkiem 16 zł opłaty za przejechanie 45km na A4 , widziałem ze buduje się stacje poboru opłat na trasie Wrocław Gliwice , przypuszczam ze przejazd będzie kosztował 50zl w jedna stronę (spotkałem się z taka informacja)
Celem tej wstawki sa wnioski:
1) Jak to jest ze Paliwo w Luxemburgu jest tak tanie? Przecież wymagania Unii odnośnie Diesla sa tam spełnione – wniosek w Polsce wmawia się ludziom ze Unia wymusi na Polsce podwyżkę cen Diesla – bujdy na resorach – doją ludzi i tyle.
2) Podaje się przykład Francji odnośnie płatnych autostrad – nie mówi się ze we Francji jest siec wolnych od opłat dróg które doprowadza nas do celu nie dużo wolniej niż autostrada.
3) Ceny – Polak zarabia 2000 jednostek Francuz tez tyle ze we Francji zapłacę 33jednostki za 450km a w Polsce 16 jednostek za 50km – Polska ma najdroższe autostrady w Europie jeżeli nie liczymy kantorowo pieniędzy tylko porównamy to co dostajemy za papierki. Prawda jest taka ze ja nie kupuje pieniędzy , mnie interesuje co ja z pensji sobie kupie (moja wartość nabywcza) , co mnie obchodzą relacje z Euro czy Dolarem. Kebab w Wiedniu kosztuje 3.5 Euro czyli dla Austryjaka 3.5 jednostek a w Polsce 10zl z tym ze w Austrii dają prawdziwy jogurt do sosu, świeże warzywa, a ser w pizzy jest serem prawdziwym a w Polsce substytut sera. I jak tu żyć w Polsce gdy mamy takie ceny w stosunku do zarobków ?
Inne tematy w dziale Rozmaitości