W nowej książce dziennikarza śledczego Janusza Szostaka Andrzej Z. zwany Słowikiem, ujawnia jak to było z jego ułaskawieniem, przez Wałęsę,
"Zaproponowano mi skorzystanie z prawa aktu łaski ówczesnego Prezydenta RP Lecha Wałęsy. I ja z tej propozycji skorzystałem, ściślej mówiąc, po prostu się wykupiłem. Zapłaciłem żądane pieniądze i otrzymałem odpowiedni dokument."
"O przyjęcie łapówki w wysokości 150 tys. złotych byli posądzeni Mieczysław Wachowski i Lech Falandysz z kancelarii prezydenta." pisze autor.
Odpowiada też ułaskawiający:
"Gdybym wiedział, że słowiczek wyleci na Słowika, tobym go zdusił w zarodku" – stwierdził Wałęsa."
Sprawa miała miejsce jeszcze przed rozwinięciem działalności przez Andrzeja Z.
interesuje sie polityką, historią, literaturą, turystyką, filmem, fotografiką; kocham demokrację i prawde nieznosze obłudy fałszu i piaru
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo