Zmiany w rządzie w tej chwili to polityczny nonsens, który będzie nie zrozumiały dla elektoratu. Według CBOS w październiku wyniki działalności rządu pozytywnie oceniło 58 proc. badanych czyli to czas, kiedy notowania są najwyższe. I co? Zmieniamy, bo jest za dobrze?
Zastanawiam się jaki związek z planowanymi zmianami ma prezydent Duda? Majstrowanie przy składzie rządu trwa od dawna i jest pożywką dla totalnej opozycji. Kto ma w tym interes i kto nakręca te absurdalne pomysły? Wielu zadaje sobie to pytanie?
Tak czy inaczej dziwi mnie taka samobójcza postawa kręgów prawicy. Szkoda byłoby niedługo cytować powiedzenie - "miałeś chamie złoty róg"... , oczywiście używając słowa cham w przenośni intelektualnej.
Polityka nie zna próżni i wszystko to ujawni po czynach w krótkim czasie. Szkoda tylko, że polityczna głupota przyczyni się do przyznania racji opozycji, która bezpodstawnie podważa kompetencje poszczególnych ministrów.
Tak, czy inaczej propozycje zmiany premiera wskazują już nie tylko na nonsens ale na polityczną głupotę i mam nadzieje że prezes PiS nie da się w ten plan wciągnąć.
